Raciborskie gleby wymagają wapnowania
Wyniki analizy gleb powiatu raciborskiego, które badano w gminach w latach 2005-2015, w Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Gliwicach przedstawił jej dyrektor dr Zygmunt Adrianek.
Raciborskie gleby określił jako największy skarb powiatu i przekonywał, że należy o nie szczególnie dbać, bo jeśli ziemie te ulegną degradacji, to trudno będzie naprawić wyrządzone szkody. – Nasze badania pozwalają ocenić, jaki jest stan gleby na przestrzeni 11 lat. Badamy gleby na odczyn i zasobność makroelementów, m.in. fosfor, potas, magnez i mikroelementów – cynk, miedź, bor, żelazo, mangan. Ustalamy zalecane dawki nawożenia i wapnowania. Oznaczamy skażenia gleb metalami ciężkimi i na zawartość azotanu w płodach rolnych, wykonujemy analizy nawozów mineralnych, organicznych w płodach rolnych i paszach gospodarskich, a także szkolimy z zakresie nawożenia – mówił o usługach świadczonych rolnikom i ogrodnikom dyrektor Adrianek, na komisji rolnictwa rady powiatu raciborskiego.
W latach 2005-2015 stacja przebadała ponad 26 800 próbek z ogólnej powierzchni 57 830 ha. Niektóre użytki rolne były badane wielokrotnie.
Gleby w powiecie raciborskim należą w 90 proc. do kategorii tzw. ciężkich, gleby średnie stanowią ok. 8 proc. a lekkie ok. 2 proc. Sporadycznie występują gleby organiczne i bardzo lekkie.
Jeśli chodzi o odczyn to średnio w powiecie jest 5 proc. gleb bardzo kwaśnych, 17 proc. – kwaśnych, 50 proc. – lekko kwaśnych, 23 proc. – obojętnych i 5 proc. zasadowych. W gminach dodatkowo są one bardzo zróżnicowane, np. gmina Krzanowice ma tylko 15 proc. kwaśnych i bardzo kwaśnych i 57 proc. lekko kwaśnych. Niepokojąca natomiast sytuacja jest w gminie Kornowac, gdzie 53 proc. gleb jest bardzo kwaśnych i kwaśnych i 39 proc. lekko kwaśnych, w gminie Kuźnia Raciborska – 40 proc. bardzo kwaśnych i kwaśnych i 42 proc. lekko kwaśnych czy gminie Nędza – 37 proc. bardzo kwaśnych i kwaśnych i 31 proc. lekko kwaśnych. Gleby mniej kwaśne są zwykle u rolników posiadających większe, nowocześniejsze gospodarstwa, gdzie ziemia jest prawidłowo uprawiana.
Przy kwaśnych glebach istnieje potrzeba ich wapnowania. W sumie w powiecie raciborskim konieczne i potrzebne jest wapnowanie 40 proc., a wskazane 30 proc. gleb.
– Sytuacja nie jest zła, w niektórych powiatach naszego województwa jest dużo gorzej – uspokajał szef gliwickiej stacji.
Nie najgorzej oceniona została zawartość w glebie podstawowego makroelementu budulcowego roślin, którym jest fosfor. Rolnicy muszą dbać też o zawartość potasu w glebie. Przy kwaśnych glebach, potas „ucieka” w głąb, a przy opadach spływa z gleb (erozja gleb). Analogicznie jest z magnezem, tam gdzie jest lepszy odczyn, tam lepiej utrzymuje się w glebie.
W stacji przebadano 201 próbek gleb z terenu Raciborszczyzny na zawartość metali ciężkich (ołów, kadm, cynk, miedź nikiel, chrom, w tym 10 rtęci). Odnotowano nieduże przekroczenia, jeśli chodzi o ołów (wartość dopuszczalna – 100 mg/kg s.m., przekroczenie 158,13 mg/kg s.m.), cynk (wartość dopuszczalna – 300 mg/kg s.m, przekroczenie 332,95 mg/kg s.m.) i chrom (wartość dopuszczalna – 150 mg/kg s.m., przekroczenie – 265,50 mg/kg s.m.), w dwóch próbkach w gminie Kuźnia Raciborska i dwóch próbkach w Kobyli – gmina Kornowac. Dyrektor przypomniał jednak, że cynk i chrom to ważne mikroelementy, stąd faktycznie trudno określić czy są to poważne przekroczenia.
Jeśli chodzi o mikroelementy to wyniki wskazują na ich zróżnicowanie w badanych próbkach, z przewagą zawartości średniej w przypadku manganu, cynku i żelaza oraz niskiej i średniej w przypadku boru i miedzi.
Dyrektor wystawił pozytywną ocenę raciborskim glebom. W powiecie są przede wszystkim ziemie bardzo dobre, w tym niestety z przewagą bardzo kwaśnych, kwaśnych i lekko kwaśnych – 73 proc. Istnieje więc potrzeba wapniowania 70 proc. spośród nich. W glebach powiatu występuje zróżnicowana wartość mikro- i makroelementów, przy stosunkowo niskiej zawartości metali ciężkich, dlatego gleby te nadają się pod wszystkie uprawy, w tym roślin przeznaczonych do spożycia oraz do zagospodarowania metodą ekologiczną.
– Ważne jest propagowanie wśród rolników badania gleb (koszt próbki wynosi kilkanaście złotych) i wapnowania. Rolnicy mogą skorzystać ze środków z programu regeneracyjnego wapnowania gleb na 2016 r., w którym WFOŚiGW zarezerwował na ten cel 800 tys. zł – podpowiedział dyrektor Zygmunt Adrianek, odsyłając zainteresowanych na stronę Śląskiej Izby Rolniczej w Katowicach, gdzie wyjaśniono, jak starać się o takie dofinansowanie.
Zachęcał też do świadomego nawożenia gleb makroelementami, w oparciu o badania, ponieważ zbyt niskie lub zbyt wysokie nawożenie negatywnie wpływa na efektywność gospodarczą i jakość plonów.