Wymień okna – gmina ci dopłaci
Na ten cel w budżecie zarezerwowano 40 tys. zł. Na 1 m kw. okna przypada kwota 160 zł brutto.
O dofinansowanie do wymiany stolarki okiennej mogą się starać tylko i wyłącznie najemcy. Nie dotyczy to mieszkań własnościowych oraz lokatorów, którzy rozpoczęli procedurę wykupu ani dłużników. Wnioski o dofinansowanie można składać od 2 stycznia. Ważne jest, aby zrobić to przed rozpoczęciem inwestycji. – Każdy zainteresowany musi zwrócić się do nas z pismem. Następnie wysyłamy 2-osobową komisję, która określa stan zużycia stolarki okiennej. Dzieli go na cztery stopnie: mały, średni, duży i bardzo duży. Do wymiany kwalifikują się tylko dwa ostatnie – wyjaśnia Witold Ciuberek, dyrektor ZGKiM. – Oczywiście pozostali również mogą wymienić okna, jednak dofinansowanie zostanie im przyznane tylko pod warunkiem, że w budżecie zostaną środki na ten rok. W przeciwnym razie muszą zrobić to na własny koszt – dodaje.
Następnie ZGKiM zawiadamia pisemnie lokatora, kiedy ma się zgłosić, aby podpisać umowę. W niej określone zostają szczegółowo warunki techniczne okna oraz kwota dofinansowania. Po dokonaniu wymiany stolarki okiennej następuje odbiór prac przez pracowników z ZGKiM i spisuje się protokół, a najemca przedstawia kopię faktury zrealizowanej inwestycji. Odpowiedzialność za ewentualne wady nowej stolarki spoczywa na najemcy. Wyliczona należność (liczba metrów kw. wymienionych okien x 160 zł) zostaje zaliczona w poczet czynszu podstawowego – ulga nie dotyczy niezależnych od właściciela opłat za media.
Witold Ciuberek przyznaje, że zainteresowanie akcją jest dość duże. – Myślę, że stanie się to tradycją i co roku będziemy mogli w ten sposób pomagać naszym najemcom w inwestycjach. Szczelne okna na pewno obniżają opłaty za ogrzewanie. Lepiej, żeby ludzie mniej za to płacili i więcej przeznaczali na remonty, inwestycje. Dzięki temu lokatorzy inwestują w substancję mieszkaniową gminy. Gdyby nie było tej formy pomocy, mogłoby się okazać, że za parę lat bylibyśmy zmuszeni sami wymienić całą stolarkę. Dlatego myślę, że taka partycypacja w kosztach wymiany jest korzystna dla obu stron – dodaje dyrektor.
(e.Ż)