O dziurach wszyscy wiedzą, ale teraz nic nie poradzą
Czytelnik zgłosił nam, że droga dojazdowa do garaży przy ulicy Opawskiej 4-8 prezentuje się tragicznie. – Proszę się przejechać tym odcinkiem. Same wertepy, auto chodzi w górę i w dół po tych dziurach – narzeka.
Gdy nasz dziennikarz fotografował dziurawą drogę zaczepiła go starsza kobieta. – Panie, tu nie tylko te dziury przeszkadzają. Widzi pan znak? Zakaz postoju, a parkują bez przerwy. Jak zwrócę uwagę, to obraźliwe epitety tylko słyszę – żaliła się.
Każdy z budynków, jaki znajduje się przy tej drodze należy do innego zarządcy – jeden do Nowoczesnej, drugi do MZB, następny to Wspólnota Mieszkaniowa. – Droga znajduje się w zarządzie MZB – słyszymy od rzecznik prasowej magistratu Anity Tyszkiewicz-Zimałki. Dyrektor Borówka mówi: – Nie widzę sensu w tym, by z pieniędzy naszych lokatorów remontować drogę właścicielom garaży. Radny i równocześnie zarządca wspólnoty mieszkaniowej z ulicy Opawskiej Artur Jarosz stwierdza, że po to mieszkańcy płacą podatki, by oczekiwać od gminy naprawy nawierzchni dróg.
Czy korzystniejsze byłoby „pospolite ruszenie” tych, których budynki są przy drodze? Według Jarosza nie. – Wątpię w zgodę co do wyboru wykonawcy robót i szczegółów technicznych jak remont wykonać – zauważa radny.
– Ponoszenie w 100% kosztów inwestycji, która nie posłuży tylko gminie, ale i właścicielom garaży i zarządcom budynków, uważam za niezasadne. Chcemy, by o terenie przy budynkach wspólnot decydowały właśnie one. Do lata wydzielimy te obszary i wtedy będziemy podejmować decyzje np. co do remontów – powiedział prezydent Raciborza Mirosław Lenk. O drodze przy blokach na Opawskiej wie z innego powodu. – Właściciele tutejszych garaży denerwują się, że mimo znaku zakazu ludzie parkują tam auta i ciężko wyjechać z garażu – stwierdza Lenk.
(m)