Z motorowym klangiem...
W pierwszym dniu majowego świętowania w Raciborzu zatrzęsła się ziemia, bowiem właśnie 1 maja nowy sezon rozpoczęli motocykliści. Była msza i parada, którą, mimo kropiącego deszczu, z zainteresowaniem obserwowali raciborzanie. Po mszy odprawionej w intencji motocyklistów w kościele pw. WNMP uczestnicy motorowego święta udali się na stadion OSiR-u, gdzie zorganizowany został festyn i koncerty zespołów: Blend, Highway i Harlem. Można było zrobić sobie zdjęcie z przeróżnymi maszynami, a także przejechać się na wielu z nich.
Również 2 i 3 maja w Raciborzu nie zabrakło atrakcji dla tych, którzy na długi weekend pozostali w naszym mieście. Imprezy zorganizowane zostały w amfiteatrze Domu Kultury „Strzecha”. W piątek przybyli mogli podziwiać m.in. pokazy szczudlarzy i grupy cyrkowo-ogniowej Takhadum, a także występy grupy Rutrydym, która uderzyła w bębny. Nie zabrakło również muzyki. Zaśpiewali artyści z Grupy Wokalnej Perspektywa i Klubu Poezji Śpiewanej Atlantyda, a także Vena Valley z Częstochowy. A gościem specjalnym był Vincent Esterman.
Natomiast w sobotę,
3 maja, na raciborskiej scenie zapanowały tańce i pieśni ludowe zaprezentowane przez zespoły: Strzecha, Mała Strzecha, Żywczanie, Koniaków, teatry: Mondeliki, Gustliki i grupę śpiewaczą Sudarynja. – Ogólnie z majówki jesteśmy zadowoleni, szkoda tylko, że pogoda zepsuła połowę imprezy. Zastanawialiśmy się nawet, czy sobotnich występów nie przenieść do budynku, jednak ostatecznie wszystko odbyło się na zewnątrz – mówi instruktorka Dorota Klimek. – Największym zainteresowaniem cieszyły się pokazy folklorystyczne – dodaje.
(JaGA)