Wojskowy sposób na okres żółci
Rośnie liczba skarg na działalność starosty i służb powiatowych. – Takie czasy, że ludzi przepełnia żółć. Trzeba przetrzymać, jak mężczyzna służbę w wojsku – komentuje Adam Hajduk.
Rajcy przekazują skargi do komisji rewizyjnej, wcześniej akceptując ich rozpatrzenie. – Ludzie, co je piszą, nawet nie przyjdą wcześniej do mnie czy urzędnika, żeby wyjaśnić, porozmawiać. Od razu piszą skargę. To nic nie da, wszystko, co robimy, odbywa się w majestacie prawa – wyjaśniał radnym Adam Hajduk.
Wśród skarg były zastrzeżenia do decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. – Przecież zwierzchnikiem tej instytucji nie jest starosta. Czy ludzie wiedzą gdzie się odwoływać? – pytał radny Krzysztof Ciszek. – Każda decyzja zawiera pouczenie o trybie odwoławczym – stwierdził Norbert Parys z Zarządu Powiatu.
– W społeczeństwie jest teraz dużo żółci, każdy chce drugiemu dokopać. Ludzie muszą przejść ten okres. Ja chętnie rozmawiam z niezadowolonymi, ale nie chcą przyjść do mnie. Skargi dotyczą spraw błahych. Sąsiad z sąsiadem się pokłócą i myślą, jak za czasów I Sekretarza, sprawę załatwi on. To już się skończyło – zauważył starosta Hajduk.
(ma.w)