Stacja dializ w prywatnych rękach
Dyrekcja raciborskiego szpitala rozstrzygnęła konkurs na podwykonawcę, który będzie prowadził stację dializ. Władze szpitala nie chcą zdradzać, na czym firma będzie zarabiać. Obsługa stacji boi się o swoje posady.
Jedna z najbardziej dochodowych części raciborskiego szpitala przechodzi w prywatne ręce. Stacja dializ, bo o niej mowa, została na rok wydzierżawiona prywatnej poznańskiej firmie Fresenius. Powód? Szpital ciągle boryka się z brakiem specjalistów. Lekarzy brakuje między innymi na dermatologii, która może nie otrzymać kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pod znakiem zapytania stoi również planowane otwarcie neurologii czy geriatrii. Teraz specjalistów zabrakło na stacji dializ, dlatego raciborski szpital zdecydował się na znalezienie podwykonawcy.
To jedyne wyjście
– Tyko dzięki takiemu rozwiązaniu jesteśmy w stanie zapewnić odpowiednią opiekę medyczną mieszkańcom naszego powiatu – tłumaczy Ryszard Rudnik, dyrektor raciborskiej placówki. – Na rynku brakuje specjalistów i niewykluczone, że podwykonawcy pojawią się również na innych oddziałach, jeśli zajdzie taka potrzeba – dodaje. Wejście prywatnej firmy z obawą przyjęły pielęgniarki pracujące na stacji dializ. Jest ich tu czternaście. Wszystkie automatycznie przeszły pod Fresenius-a, choć większość chciałaby nadal pracować pod szpitalem a nie prywatną firmą. – Pod wcześniejszym pracodawcą czułyśmy się bezpieczniej. Wywalczyłyśmy swoje przywileje i podwyżki. Tu nie dano nam wyboru. Pensje pozostały na tym samym poziomie, ale zamiast systemu 12-godzinnego czeka nas 8-godzinny, a to oznacza dodatkowe dni w pracy – mówi jedna z pielęgniarek, prosząc o zachowanie anonimowości.
Medyczny gigant
Firma Fresenius Medical Care Polska poza usługami medycznymi jest również czołowym producentem sprzętu do dializ. Na terenie Polski świadczy swoje usługi w 35 szpitalach w Polsce. Na Śląsku świadczy swoje usługi między innymi w Tarnowskich Górach oraz Tychach. – Naszym zdaniem pacjenci tylko na tym zyskają – zapewnia Marta Andrzejewska z FMC. – Razem z naszymi nefrologami na oddział trafi nowy sprzęt. Będziemy stosować między innymi jednorazowe filtry dializacyjne. Do tej pory w Raciborzu stosowane były te wielokrotnego użytku. Poprawi się higiena i samopoczucie pacjentów – dodaje rzecznik firmy.
Nam też brakuje
Jednak jak się okazuje i sama firma ma pewne problemy ze specjalistami. W Internecie, na specjalistycznych stronach umieściła oferty pracy dla nefrologów i internistów chcących pracować dla nich w Raciborzu. – Nas również dotyka brak specjalistów na rynku – przyznaje Andrzejewska. Jak się dowiedzieliśmy, dyrekcja szpitala podjęła rozmowy z częścią pielęgniarek, która chciała wrócić do pracy w szpitalu. Zostaną przeniesione na inne oddziały. Dotychczasowa obsługa stacji dializ sugerowała, aby na stacji zatrudniać nowo przyjmowane do szpitala pielęgniarki. – Panujemy nad sytuacją w szpitalu i wszystko zmierza w dobrym kierunku – zapewnia dyrektor Rudnik. Niestety nie dowiedzieliśmy się jaki los czeka oddział dermatologiczny. Aby ten uzyskał umowę z NFZ-etem, na oddziale musi pracować więcej lekarzy z drugim stopniem specjalizacji. Na próżno szukać jednak ofert pracy na stronie lecznicy. Jak będzie funkcjonował raciborski szpital bez specjalistów? Już wkrótce na łamach „Nowin Raciborskich” wrócimy do sprawy.
Adrian Czarnota