Co z tymi szkołami?
– Ranking rankingowi nierówny – uspokaja wicestarosta.
Jeszcze w ubiegłym roku podczas matur wicestarosta Andrzej Chroboczek nazywał raciborskie szkoły ponadgimnazjalne mercedesami. – Młodzież ściąga do nas nawet z innych powiatów, bo chce się tu kształcić – przekonywał. Kiedy 12 stycznia dziennik Rzeczpospolita i portal Perpektywy opublikowały swój ranking szkół, co poniektórym oświatowcom miny zrzedły.
Racibórz na tle innych śląskich miast wypadł dość blado. II LO im. Adama Mickiewicza zajęło 349. miejsce w rankingu ogólniaków. Zdobyło 40,81 pkt i 41 miejsce w województwie śląskim. Zabrakło natomiast I LO, które w poprzednich latach było na liście. W ogólnopolskim rankingu techników nie ma ani jednego raciborskiego, zaś w rankingu wojewódzkim na 26 pozycji widnieje Technikum nr 4 w ZS Mechanicznych im. Arki Bożka (47,49 pkt). Na ostatniej pozycji – 50. jest Technikum nr 3 w Zespole Szkół Zawodowych (42 pkt). – Myślę, że każdy chciałby poprawiać swój wynik i np. w przyszłym roku być o sto oczek wyżej – mówi Herbert Dengel, dyrektor II LO. – Takie rankingi powinny mobilizować, jednak nie wszystkie oddają rzeczywistą wartość szkoły. Wydaje mi się, że ten ranking jest bardziej realny w porównaniu do poprzedniego, gdy brano pod uwagę tylko sukcesy olimpijczyków. Tych mamy mało, więc i miejsce nie było wysokie. Myślę, że takie rankingi będą miały sens, gdy będą opracowywane w oparciu o nowy standard EWD, który pozwala określić rzeczywiste postępy uczniów. Zawiera on więcej informacji o uczniu, między innymi o środowisku z jakiego pochodzi. Nie zmienia to faktu, że chcielibyśmy zajmować dobre miejsca we wszystkich rankingach – dodaje dyrektor.
Szkoły ponadgimnazjalne oceniane były za pomocą następujących kryteriów: sukcesy w olimpiadach przedmiotowych i zawodowych, wyniki matury z przedmiotów obowiązkowych i dodatkowych oraz ocena szkoły przez kadrę akademicką. Kapituła rankingu wykorzystała do oceny szkół protokoły komitetów głównych olimpiad przedmiotowych, zestawienia okręgowych komisji egzaminacyjnych z wynikami matur z przedmiotów obowiązkowych i przedmiotów dodatkowych oraz własne badanie ankietowe przeprowadzone przez Fundację Edukacyjną Perspektywy wśród kadry uczelni akademickich w całej Polsce. Kapituła nie korzystała natomiast z informacji od samych szkół. – Różnie można oceniać kryteria wybrane przez autorów rankingu – mówi Andrzej Chroboczek, wicestarosta raciborski. – Poważniej traktujemy np. materiały z komisji egzaminacyjnych. Dziwię się, że w rankingu zabrakło I LO. Gdy jakieś liceum dostaje zdolnego ucznia, to już go ma. Trudno kogoś na siłę uczynić olimpijczykiem. Szkoda, że w rankingu nie ocenia się przypadków, gdy nauczyciele ze słabego ucznia robią dobrego – dodaje.
(acz)