Piórem naczelnego
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Jeszcze niedawno w Markowicach żalono się, że autobus do Auchan jedzie za długo bo nie korzysta ze skrótu przez dzielnicę. Teraz z tych samych Markowic płynie głos niezadowolenia z męczącego mieszkańców sznuru samochodów jaki, tymże skrótem, przesuwa się im pod oknami. Jedni go pożądają, drudzy nienawidzą. Gdy skrót zniknie, oburzą się kierowcy i narzekań przybędzie. Pewnie dlatego władza obchodzi się z problemem jak z jajkiem. A wiele zależy od nas, raciborzan i mieszkańców powiatu, którzy najlepiej znają to udogodnienie drogowe i zeń korzystają. Nikt nie marzy o mieszkaniu przy ruchliwej ulicy gdzie samochody hałasują niezależnie od pory dnia i nocy. Nikt też nie powinien życzyć sąsiadowi takiego losu. Przestańmy zatem jeździć tamtędy i skończmy traktować nazwę ulicy – Olimpijczyka – jako zachętę do bicia rekordów prędkości przejazdu, bo nie dlatego tak ją nazwano.