Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Uciąłem sobie pogawendkę z radnymi po jednym z posiedzeń, gdzie decydują o losach miasta. Mówili m.in. o opisywanej przez Nowiny Raciborskie sprawie wyjątkowo tanich pomocy naukowych, jakie wydawnictwa podręcznikowe sprzedają szkołom i związku takich promocji z cenami nowych książek do nauki. Radni są rodzicami i na własnej skórze, a bardziej portfelu odczuli koszty corocznej wymiany podręczników przez szkoły, gdzie uczyły się i uczą ich pociechy. Narzekali i pomstowali na ten stan rzeczy. Pomyślałem sobie, że to tacy rycerze nieświadomi swego oręża. Kto jak nie oni mogą wpłynąć na rzeczywistość w szkołach, którymi zawiaduje gmina? Od decyzji na Batorego zależy kto jest dyrektorem szkoły i jaką politykę w niej prowadzi. Zamiast złorzeczyć po kątach temat powinien trafić pod obrady rady. Tymczasem nie tylko nasza publikacja na temat podręcznikowy przeszła przez sesje rady bez echa, a najlepsi synowie miasta woleli dyskutować o postaci sympatycznego koziołka lub opuścić obrady. Budzącą kontrowersje sprawą podręczników nie zainteresował się żaden rajca choć ich wiedza na ten temat wcale nie jest mała. Te słowa świadomie piszę przed kwietniowymi obradami licząc, że skłonią do refleksji któregoś z przedstawicieli społeczeństwa miasta i powiatu. Siła nasza leży w nas samych – ten napis zdobi najsłynniejszy ostatnio pomnik raciborski, monument Arki Bożka. Dobrze byłoby aby radni pamiętali ten przekaz i korzystali z niego na co dzień.