Zbiornik Racibórz może powstać wcześniej niż w 2017 roku
REGION. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej wybrał firmę, która wybuduje potężny zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny. To hiszpański Dragados.
W sumie swoje oferty na budowę zbiornika przedstawiło siedem podmiotów – dwa z Chin, konsorcjum hiszpańsko-włoskie, konsorcjum polsko-azerskie, po jednej firmie z Włoch oraz Niemiec i zwycięski Dragados, który zaoferował najniższą kwotę tj. 936,6 mln zł. Najdroższą ofertę dość nieoczekiwanie przedstawiła firma z Chin, która zaoferowała kwotę dwukrotnie wyższą od Hiszpanów. Wybór firmy odbywał się na zasadach Banku Światowego, który dofinansowuje inwestycję.
Zbiornik za 4 lata
– W połowie czerwca mamy nadzieję podpisać umowę z wykonawcą. To będzie zielone światło dla wykonawcy robót – mówi Tomasz Cywiński, dyrektor RZGW Gliwice. Zadaniem wykonawcy oprócz budowy samego polderu (zbiornik ma być suchy, a napełniany będzie tylko w przypadku zagrożenia powodziowego), a więc zapór – czołowej i dwóch bocznych – będzie również opracowanie dokumentacji projektowej, zawierającej informacje szczegółowe oraz uzupełniające projekty budowlane, przeprowadzenie robót wyburzeniowych na terenie zbiornika, wykonanie kompensacji środowiskowych oraz przeprowadzenie prac w obrębie czaszy zbiornika. Na to wszystko Dragados, według zapisów umowy ma 48 miesięcy, czyli zbiornik powinien być gotowy w drugiej połowie 2017 roku. – Co oczywiście nie znaczy, że nie będzie ukończony wcześniej – mówi Cywiński. To dość śmiałe stawianie sprawy, biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia. Wszak wedle pierwotnych planów rozpoczęcie budowy zbiornika miało się rozpocząć w październiku 2011 roku.
Budulec koleją
Przy budowie zbiornika pracować będzie nawet około tysiąca pracowników. – Na razie trudno mi odpowiedzieć na pytanie, czy będą to ludzie z Hiszpanii, czy Polacy – w tym z Raciborza. Na to pytanie będzie można dać odpowiedź za jakiś miesiąc – mówi Augustyn Bombała, koordynator Banku Światowego ds. budowy zbiornika Racibórz. Wtedy też mają być znane szczegóły dotyczące m.in. planu ruchu maszyn i ciężarówek, które będą dostarczać budulec do budowy zbiornika. Bombała nie wyklucza, że część budulca będzie przewożona koleją.
Artur Marcisz