Portfele ludzi władzy
Zaczynamy przegląd oświadczeń majątkowych lokalnych VIP-ów. Dziś część pierwsza – najważniejsi urzędnicy. Jak zmienił się ich stan posiadania w ciągu roku? Sprawdziliśmy w ich deklaracjach za 2011 rok i 2012 rok.
Prezydent Raciborza Mirosław Lenk zarobił mniej o blisko 18 tys. zł (180 tys. zł w 2011 roku i 162 tys. zł w minionym). Więcej przy tym zaoszczędził. Dwa lata temu odłożone miał 84 tys. zł, a rok temu już 91,8 tys. zł. Zmienił też samochód. Wysłużonego przez 9 lat opla vectrę zamienił na vw passata z 2009 roku, który jest wart 60 tys. zł. Ma też drugie nowe auto – seata ibizę (30 tys. zł). Wciąż spłaca kredyt hipoteczny zaciągnięty w Kredyt Banku, zostało mu tego 5,8 tys. zł.
Jego zastępca Ludmiła Nowacka zarobiła o ponad 2 tys. zł więcej urzędniczej pensji (150 tys. zł i 152,1 tys. zł). Uzbierała więcej oszczędności, z 25 tys. zł przez rok przyrosło jej kolejne 5 tys. zł. Samochodu nie zmieniła, to wciąż opel astra z 2010 roku. Spadła za to jego wartość, w 12 miesięcy o 15 tys. z (z 60 na 45). Drugi z zastępców Wojciech Krzyżek miał odłożone 5 tys. zł ale w rok powiększył tę sumkę do prawie 21 tys. zł. Zarobki też mu skoczyły w magistracie, ze 133,4 tys. zł do 139,3 tys. zł. Jeździ trzynastoletnim mercedesem wartym wg zeznania 20 tys. zł. Wiceprezydent ma kredyt w CHF – 65,9 tys.
A jak sobie radzą z osobistym budżetem szefowie miejskich spółek – Kowalewski, Kubek, Wrazidło i Konopka?
Prezes zarządu Przedsiębiorstwa Komunalnego Krzysztof Kowalewski powiększył oszczędności ze 164 tys. zł na 176 tys. zł chociaż w porównaniu do roku ubiegłego mniej zarobił. Zamiast 158,5 tys. zł z 2011 roku jego pobory wyniosły 129 tys. zł w 2012. Szef spółki dbającej o czystość i porządek w mieście sprzedał jeden ze swych samochodów – przed rokiem w garażu stały dwie toyoty corolle, została jedna z nich, trzyletnia o wartości 44 tys. zł. Prezes spłaca kredyt w CHF – 63 tys.
Kierujący miejskimi wodociągami Krzysztof Kubek zarobił więcej. W 2012 do jego portfela powędrowało 145,6 tys. zł (rok wcześniej było tego 10 tys. zł mniej). Stopniały oszczędności – z 63 tys. zł do 27,5 tys. zł. Za to prezes Kubek nie ma już kredytu, spłacił ponad 51 tys. zł w Lukas Banku.
Krzysztof Wrazidło prezes Przedsiębiorstwa Robót Drogowych zarabia niezmiennie 90,5 tys. zł rocznie. Ma tyle samo oszczędności: 35 tys. zł. W stosunku do stanu posiadania z 2011 roku dokupił gruntów rolnych, do posiadanych 2,4 ha dołożył kolejne 1,4 ha. Bardzo dba o swój samochód, jego ośmioletnia skoda octavia wcale nie straciła na wartości i wciąż jest warta 25 tys. zł.
Najmniej zarabiający w tym gronie jest Władysław Konopka, do niedawna kierownik składowiska odpadów a obecnie prezes zarządu Zakładu Zagospodarowania Odpadów. W 2011 roku zarabiał 63,8 tys. zł, rok później już 68 tys. zł. Więcej zaoszczędził: miał 3,7 tys. zł, ma 9 tys. zł. Konopka ma kredyt w SKOK-u ok. 17 tys. zł.
(ma.w)