Rewolucja, segregacja ŚMIECIOKRACJA
Śmieciowa tajemnica czyli mieszkańcy i firmy nie chcą płacić.
Jeszcze do ubiegłego tygodnia połowa raciborzan nie zadeklarowała ile będzie śmieciła po 1 lipca, a wśród firm nie zgłosiło się do opodatkowania prawie 90% z nich. – Czeka nas krzyż pański – komentował na sesji prezydent Lenk w przeddzień rewolucji śmieciowej.
– Dziś wiadomo jedynie ile trzeba zapłacić firmie wywożącej śmieci ale nie wiadomo ile pieniędzy gmina zbierze z opłaty śmieciowej – mówił na czerwcowej sesji wiceprzewodniczący rady Artur Jarosz. Potwierdzają to urzędowe statystyki – z 53 tys. zameldowanych raciborzan tylko 25 tys. przedłożyło deklaracje śmieciowe z liczbą zamieszkałych, których obejmie pogłowne w wysokości 9 zł; z ponad 5 tys. firm tylko 620 odwiedziło magistrat by złożyć deklarację. Prezydent Lenk jest optymistą – wkrótce dane uzupełnią spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, co poprawi statystyki.
Gorzej z przedsiębiorcami. W tym gronie panuje przekonanie, że koszty wywozu odpadów wzrosną i to drastycznie. Kilka przykładów zwyżki cen przewinęło się na forum rady miasta. Rajcy alarmowali, władze uspokajały, że z reguły będzie nawet taniej niż dotychczas. Ale deklaracji złożono ledwie 10% więc problem istnieje.
Teraz na Batorego muszą uzupełnić te braki przez wezwania mieszkańców i przedsiębiorców, a jeśli ci się nie zjawią to prezydent sam naliczy im opłatę śmieciową. Tego ostatniego rozwiązania obawiają się w urzędzie, bo procedura odwoławcza jest długotrwała i absorbująca pracowników. Tymczasem do realizacji rewolucji śmieciowej przewidziano skromne zasoby kadrowe.
Radny Dawid Wacławczyk przestrzegał na sesji, że mieszkańcy dopiero ruszą na urząd niezadowoleni z nowych przepisów. – Władowaliśmy się w te śmieci – kwitował. Roman Wałach dopytywał czy nie można było wyłączyć przedsiębiorców z systemu poboru opłaty śmieciowej (inne miasta tak postępowały). – Myśli pan, że ci, którzy teraz nie chcą się ujawnić do opodatkowania zawarliby prawidłowe umowy na wywóz odpadów? – odpowiadał mu pytaniem wiceprezydent Wojciech Krzyżek.
W grobowym nastroju
Na 7 cmentarzach w Raciborzu będzie obowiązywała od 1 lipca stawka 15 litrów za 10 m kw. Koalicja rządząca miastem odrzuciła projekt opozycji by wynosiła 2 litry/10 m kw.
Przed głosowaniem radny Roman Wałach podkreślał miłe zaskoczenie opinią komisji budżetu, gdzie opozycja, dzięki wsparciu głosów prezydenckich radnych Hildebranda i Ronina, zyskała poparcie dla swej propozycji niższych stawek opłaty śmieciowej dla cmentarzy. Wiceprzewodniczący Artur Jarosz z uśmiechem komentował, że głosowanie na sesji może być inne i nie pomylił się. Koalicja była jednomyślna (Ronina nie było, Hildebrand głosował przeciw) i stosunkiem 12 do 6 przy 1 wstrzymującym się (R. Myśliwy).
Prezydent Lenk argumentował, że obecne opłaty ponoszone za wywóz śmieci przez parafie i zarządców cmentarzy wynoszą ok. 93 tys. zł. Miasto poponuje by sięgnęły one 99 tys. zł a przy zastosowaniu opozycyjnej propozycji wyniosłyby tylko 18 tys. zł.
PK jednak podwykonawcą
Na specjalnej konferencji prasowej Mirosław Lenk ogłosił, że miejska spółka nadal będzie wywozić w Raciborzu. Miasto – właściciel PK – dogadało się co do finansów z firmą PUK Ruda Śląska, zwycięzcą rocznego kontraktu na obsługę gospodarki odpadami w mieście. Włodarz uważa, że współpraca ze spółką niemieckiego potentata śmieciowego będzie dla PK sprawdzianem jak radzi sobie w warunkach rynkowych. Jeśli test obleje, przedsiębiorstwo może nawet zrezygnować z oferowania usług wywozu odpadów. Na razie będzie działać nie tylko w Raciborzu, bo wygrało przetargi na śmieciową obsługę 4 gmin (Nędza, Kornowac, Pietrowice Wielkie i Lyski).
Niepewna przyszłość PK odbija się na klientach. Aktualnie nie można tu np. wydzierżawić dodatkowych kubłów na śmieci (a w związku z koniecznością segregacji popiołu zapotrzebowanie na nie wzrosło w mieście) PK odsyła klientów do marketów budowlanych po zakup pojemnika. Nieoficjalne tłumaczenie: skupiamy się na klientach z gmin, w mieście będziemy podwykonawcą do listopada i nie wiadomo co potem.
Spacer do kielicha
Najwięcej wątpliwości wzbudza kwestia segregowania śmieci. Czy będą to robić „na domkach” skoro teraz można napełnić dowolną liczbę kubłów, bo nie płaci się od liczby wywiezionych? Blokowiska nigdy nie były liderem w sortowaniu odpadów i trudno się spodziewać, że teraz zaczną. Pomysł radnego Jarosza by wynająć firmę sortującą kosztem podwyżki opłaty śmieciowej zbywano jako zbyt fantastyczny. Na razie wiadomo, że wzrosła liczba gniazd (zwanych kielichami) służących segregacji śmieci. Przybyło ich w mieście o ponad połowę. – Nie trzeba trzymać się jednej lokalizacji, można korzystać z dowolnego innego gniazda na terenie Raciborza – tłumaczy Anita Tyszkiewicz-Zimałka rzecznik prasowy magistratu, komentując głosy o przepełnionych kielichach na osiedlach. Nic nie słychać o rozważanym przed rokiem pomyśle na nagradzanie aktywnych w segregowaniu śmieci. Wtedy prezydenci mówili o rowerach i wycieczkach w formie zachęty, teraz podkreślają wiarę w świadomość ekologiczną mieszkańców.
maw
STAWKI ZA ŚMIECI I FIRMY W GMINACH
Pietrowice Wielkie
Firma: Przedsiębiorstwo Komunalne Racibórz
Stawki: od 6,5 do 16 zł od osoby w zależności od liczby lokatorów. Stawki rosną o 100 proc. w przypadku braku segregacji.
Krzyżanowice
Firma: Ekoland Zabełków
Stawki: od 7 do 9 zł od osoby w zależności od liczby lokatorów. W przypadku braku segregacji lokatorzy płacą po 20 zł od osoby.
Kornowac
Firma: Przedsiębiorstwo Komunalne Racibórz
Stawki: od 5,5 do 15 zł od osoby w zależności od liczby lokatorów. Stawki rosną o 100 proc. w przypadku braku segregacji.
Nędza
Firma: Przedsiębiorstwo Komunalne Racibórz
Stawki: 10 zł od osoby lub 22 zł w przypadku braku segregacji.
Kuźnia Raciborska
Firma: Przedsiębiorstwo Komart Knurów
Stawki: Stawki: 9 zł od osoby lub 15 zł w przypadku braku segregacji.
Rudnik
Firma: Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Ruda Śląska
Stawki: 8 zł od osoby lub 16 zł w przypadku braku segregacji.
Krzanowice
Firma: Remondis Gliwice
Stawki: 10 zł od osoby lub 15 zł w przypadku braku segregacji.