Dwaj panowie i jedna pani
Biuro paszportowe? To zagrywka przedwyborcza – twierdzi włodarz powiatu.
Starosta Hajduk podejrzewa radną Klimaszewską o robienie kampanii wyborczej. Ta zgłosiła potrzebę utworzenia biura paszportowego w Raciborzu.
Radna Krystyna Klimaszewska przewodzi w radzie miasta komisji zajmującej się m.in. sprawami społecznymi i jeszcze w lutym, na sesji rady zgłosiła interpelację w sprawie ponownego uruchomienia w Raciborzu biura paszportowego. Takowe działało jeszcze do niedawna, ale decyzją wojewody zostało zlikwidowane z przyczyn finansowych. W pobliskim Wodzisławiu Śląskim tamtejsze starostwo wystarało się w Katowicach o przywrócenie funkcji wykładając własne środki na działalność biura.
Powiat Raciborski nie podjął tematu bo zdaniem Adama Hajduka zapotrzebowanie na przyjmowanie wniosków paszportowych nie jest na Raciborszczyźnie zbyt duże. – Część powiatu ma bliżej do Rybnika, a druga część do Wodzisławia – tłumaczy starosta mając na myśli np. gminę Kuźnia Raciborska i gminę Krzyżanowice. Ponadto broni się przed tworzeniem biura kosztami przedsięwzięcia. – 150 tys. zł nie wystarczyłoby – ocenia włodarz powiatu.
Zgłoszenie radnej Klimaszewskiej starosta traktuje jako element kampanii przedwyborczej. Nie widzi problemu w podjęciu starań o przywrócenie biura, ale czeka na zrzutkę gmin na ten cel, a przede wszystkim na ruch finansowy samorządu Raciborza w tej sprawie.
Prezydent Raciborza Mirosław Lenk stanął w obronie jedynej kobiety w radzie miasta, która weszła do niej z jego komitetu. – Jeśli to ma być robienie kampanii to jakakolwiek działalność każdego z samorządowców też nią jest – powiedział nam na swojej konferencji prasowej. Zadeklarował, że magistrat chętnie wyłoży na utrzymanie biura, ale w swojej części udziałów, tak jak do tej pory.
(m)