Chcieli dwa inkasa za jednym podejściem
Nędza. Sołtysi zasiadający w radzie gminy Nędza niepokoili się, że w związku z różnymi terminami poboru opłaty śmieciowej i podatku od nieruchomości będą musieli chodzić po domach dwa razy.
Jan Flut z Babic i Karol Kalemba z Szymocic zastanawiali się czy te dwie opłaty nie mogą być zbierane za jednym razem. Do dyskusji sprowokowała ich nowa uchwała, według której zebrane przez inkasentów pieniądze muszą trafić do gminnej kasy do dwóch dni po zbiórce.
Początek zamieszania ma swój początek jeszcze wcześniej, kiedy pod presją niezadowolonych mieszkańców urzędnicy zmienili terminy wnoszenia opłat śmieciowych. Od tej pory zamiast płacić z góry płaci się z dołu, czyli po wykonaniu usługi, a nie przed. Tymczasem zdaniem sołtysów ludzie są gotowi płacić dwie opłaty naraz. Dlatego nalegają aby zsynchronizować oba terminy. Skarbnik Katarzyna Paszenda tłumaczyła, że sołtysi i inni inkasenci za każdą zebraną opłatę otrzymują stosowny procent i nie mogą wymagać jakiś dodatkowych ułatwień. Wójt Anna Iskała przywołała sołtysów do porządku wskazując, że ich dyskusja odbiega od sensu uchwały, która mówi o czymś zupełnie innym. Sołtysi nie mieli więcej pytań.
(woj)