Punkty na wagę złota
Siatkarze Górnika Radlin nadal zajmują przedostatnie miejsce w drugoligowej tabeli. W minioną sobotę spotkali się na własnym parkiecie z rezerwami Skry Bełchatów... i przegrali w tie-breaku. Pierwszy set z bardzo zaciętą końcówką był niezwykle wyrównany . Wprawdzie gospodarze przegrywali kilkoma punktami, ale wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i zdołali wygrać. W kolejnych dwóch setach było zdecydowanie gorzej, bo przegrali do 21 i 18. - Nie możemy zaczynać od kilkupunktowej przewagi rywala. Nie możemy gonić. Z każdym zespołem musimy wchodzić w set na równo - mówi Dariusz Taterka, trener Górnika Radlin. - Większość setów u siebie czy na wyjeździe rozpoczynamy od strat 2:4, 1:5 czy 0:3. To jest nasza bolączka i ta przewaga ciągnie się potem przez cały set i podcina skrzydła. Bez walki nie będzie grania. Cały czas tłumaczę chłopakom, że z każdego wyniku można wyciągnąć - dodaje Taterka. Radlinianie zdołali jednak doprowadzić do tie-breaka, ale także i tu okazali się słabsi od bełchatowian. Przegrali 10:15 i zgarnęli z tego meczu tylko 1 punkt, chociaż w ich sytuacji 2-punktowej przewagi nad ostatnim w tabeli SMS Spała każdy punkt może okazać się zbawienny.
Kolejny mecz „Górników” już w najbliższą sobotę. Spotkają się na własnej sali właśnie z drużyną Spały. Początek o godz. 17.00.
Marcin Macha