Co wyjedzie zza zakrętu?
Mieszkańcy Gogołowej są przerażeni nasilonym ruchem na ulicy Wiejskiej
Szczególnie niebezpieczny jest zakręt przy gogołowskim zespole szkół. Ludzie przechodzą tutaj przez drogę z duszą na ramieniu. – Nigdy nie wiem, czy zdążę przejść, bo samochody pędzą jak szalone. Czasem oglądam się po kilka razy, a i tak nieraz w ostatniej chwili uciekam na pasach przed nadjeżdżającym autem – mówi jedna z mieszkanek. Podobny problem mają także kierowcy wyjeżdżający z miejscowej stacji benzynowej. – Widoczność jest tak ograniczona, że prawie nic nie widać. Już nieraz cudem uniknąłem wypadku, kiedy wyjeżdżałem na drogę, a tu nagle zza zakrętu pojawiał się znienacka samochód – dodaje Leon Mazurek, kierowca. – Dlaczego tu nie ma żadnego ograniczenia prędkości? – pytają ludzie. Wioleta Szotek, wybrana niedawno sołtys Gogołowej, ma nadzieję, że sytuacja niebawem się poprawi. – Na zebraniu wiejskim rada sołecka postawiła wniosek o usunięcie rosnącego przy remizie OSP żywopłotu, który ogranicza widoczność na niebezpiecznym zakręcie. Żywopłot ma zostać wycięty jeszcze w tym roku, w zamian za to pojawią się tutaj zwykłe barierki. To powinno poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu, pozostaje problem prędkości – mówi Wioleta Szotek. Wspomina, że Gogołowa przeżywała prawdziwy horror, jak ulicą Wiejską poprowadzony był objazd z powodu budowy autostrady. – Dziurawą ulicą pędziły setki samochodów, także ogromne tiry. Teraz aut jest trochę mniej, ale i tak ruch jest tutaj duży – dodaje pani sołtys.
(izis)