Dwie strony medalu zwanego Władzą
Teatr Wodzisławskiej Ulicy przedstawił premierę, którą można było zobaczyć na scenie Wodzisławskiego Centrum Kultury. W „Tangu” Mrożka aktorzy doskonale pokazali pęd ku władzy, która zawsze fascynowała ludzi.
Artur, najmłodszy w rodzinie krzewiciel nowych idei, próbuje położyć kres wszechogarniającemu rozpasaniu i „moralnemu przymusowi do niemoralności”. Jest pewien, że nic nie przeszkodzi jego wizji ustanowienia nowego porządku. Jak większość przywódców nie docenia niezadowolonych.
Edek z kolei to typ spod ciemnej gwiazdy. Był „burakiem” wyniesionym z dołów społecznych socjalistycznej ojczyzny na wyżyny, a teraz może być managerem bankowym, lokalnym politykiem lub przedsiębiorcą. Takich Edków nie brakuje i dzisiaj.
Każdy może odnieść sukces
Można na „Tango” spojrzeć także z drugiej strony. Edek przekraczając o kilka szczebli drabinę społeczną, podskoczył od razu wyżej. Szansę wykorzystał, bo wyczuł koniunkturę. Każdy, nawet z samego dna, może odnieść sukces. Niekoniecznie musi to być estetyczne. Wystarczy, że jest skuteczne – zdaje się ironizować Mrożek.
Aktorzy pokazali co potrafią
Tę wspaniałą okazję kontemplowania meandrów władzy dał nam Teatr Wodzisławskiej Ulicy, który po raz kolejny nie bał się sięgnąć po dramat z wysokiej półki, potwierdzając opinię że w naszym mieście też jest miejsce na kulturę o parę stopni wyższą niż kabaret z śląskimi wicami. Słowa uznania należą się Arturowi (Robertowi Menżykowi) za prometejską kreację, budzącą skojarzenia z Mickiewiczowskim Konradem z „Dziadów”, wspomnianemu wyżej Edkowi (Marcinowi Jurkówowi) za wysublimowane, bliskie każdemu wodzisławianinowi cwaniactwo, Stomilowi (Bartkowi Szymurze) za ocalenie ducha konformizmu, wujkowi (Szymonowi Oślizło) za dokopanie starej epoce, do której już nie ma powrotu. Podobały mi się też panie: Eleonora (Sabina Uliarczyk), Ala – narzeczona Artura (Marta Ptok, tę rolę zagrała także Małgorzata Ryczkowska) i Babcia Eugenia (Żaneta Basak), które zdołały na scenie potwierdzić trafność zacytowanej w Tangu sentencji, że przez kobiety upadały imperia. TWU pokazało Tango już po raz trzeci. Mam cichą nadzieję, iż Dorota Nowak, reżyser spektaklu, już planuje następne inscenizacje albowiem sporo nowych osób widać na scenie i warto ich talenty wykorzystywać.
Zbigniew Kalinowski