Nielegalne piaskownie
O nielegalnej piaskowni przy ul. Letniej poinformowali nas właściciele znajdujących się tam pól uprawnych. Twierdzą, że firma Trans Speditions z Marklowic wysypując odpady na polną drogę w celu jej utwardzenia zajęła ich tereny. – Gdzie my żyjemy? Jak to możliwe, by ciężki sprzęt mógł wjechać tak bez pozwolenia na naszą własność – denerwuje się jedna z kobiet, która zamierza skierować sprawę do sądu. Co na ten temat ma do powiedzenia firma wywożąca piasek nie wiadomo. Od kilku dni telefon w przedsiębiorstwie z Marklowic milczy.
Urzędnicy byli na miejscu
Informacja na temat piaskowni trafiła także do starostwa, które wydaje koncesje. Sprawą zajmuje się także policja. – Byliśmy na miejscu i potwierdziło się, że piasek wydobywany jest nielegalnie. Nie wydaliśmy koncesji na tego typu prace – mówi Janusz Wyleżych, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. – Teraz zbadamy ile piasku wywieziono i naliczymy powiększoną opłatę eksploatacyjną. Za tonę piasku firma będzie musiała zapłacić znacznie więcej – dodaje naczelnik.
Kara może być surowa
Kara jaką może nałożyć starostwo to 80-krotność opłaty eksploatacyjnej, która za tonę piasku wynosi ok. 41 gr. Opłata może więc wzrosnąć do blisko 330 zł za tonę. Czy firmie się to opłaci? Wiele wskazuje, że tak, ponieważ wydobycie trwa w najlepsze. We wtorek 26 maja przed godziną 10.00 byliśmy świadkami jak załadowano kolejne trzy ciężarówki. Być może biznesmen uprawiający ten proceder liczy na pobłażliwość starostwa i darowanie lub obniżenie kary. Wypada mieć nadzieję, że urzędnicy nie popuszczą.
Chcą działać legalnie
Piaskownia przy ul. Letniej to nie jedyne miejsce, gdzie nielegalnie wydobywa się piasek. – Wraz z pracami przy budowie autostrady miejsc tych przybywa – mówi Janusz Wyleżych. Dodaje, że z podobną sytuacją mamy do czynienia przy ul. Młodzieżowej w Kokoszycach. W tym przypadku jest jednak dobra wola współpracy ze starostwem. Przedsiębiorca robi wszystko, by zalegalizować działalność.
Rafał Jabłoński