Kiedy skończy się ta udręka?
WODZISŁAW – Roboty na ul. Michalskiego przedłużają się, sklepy plajtują
Osoby prowadzące sklepy, punkty usługowe czy inną działalność przy ul. Michalskiego mają już dość przedłużających się robót, kompletnie paraliżujących codzienne funkcjonowanie. Niektórzy tego nie wytrzymali. Zlikwidowane zostały m.in. sklepy rowerowy i odzieżowy. Właściciel sklepu rowerowego tylko czekał na wygaśnięcie umowy najmu i zwinął manatki nie widząc dla siebie perspektyw. W rozmowach z miejscowymi handlowcami dowiedzieliśmy się, że miał zostać uruchomiony serwis internetowy i komputerowy. Przedsiębiorca do dziś nie zdecydował się widząc, co się dzieje. Znaczny spadek obrotów zanotował sklep z artykułami ogrodniczymi. – Kobieta jedna, druga widzi koparkę i nie wchodzi. Boi się – martwi się sprzedawca.
Zakopują, rozkopują
Przeciągające się roboty dają się we znaki m.in. pracownikom kancelarii prawniczej Piotra Migasa. – Rozumiem, że trzeba to zrobić. Kanalizacja jest potrzebna. Tylko dlaczego nie można zgrać wszystkiego w czasie? Droga już była przygotowana do wylania asfaltu. To urzędnikom przypomniało się, że warto jeszcze pociągnąć rury ciepłownicze. I wszystko na nowo zostało rozkopane. Słyszałam od robotników pracujących na ulicy, że jak oni skończą, to znowu wszystko zostanie rozprute, bo ponoć ma być ciągnięty gazociąg – zżyma się Edyta Ciszewska, pracownica kancelarii. Wśród osób krążą pogłoski, że na domiar złego wykonawca pomylił szerokości chodników, dlatego konieczne ma być z jednej strony zwężanie, z drugiej poszerzanie.
Plotki dementowane
Ulica Michalskiego została rozkopana w związku z budową kanalizacji. Urzędnicy w magistracie zapewniają, że wszystkie przedsiębiorstwa i instytucje mające w ziemi swoją infrastrukturę, jak przewody, rury, itd., zostały powiadomione już 3 lata temu o planowanych robotach. Miało to im pomóc zdecydować się, czy korzystają z okazji i np. modernizują sieci. Skorzystał Vattenfall, który m.in. ustawił słupy oświetleniowe. Spółka gazownicza nie wyraziła zainteresowania żadnymi robotami. – Do nas też dotarły plotki o planowanych robotach na sieci gazowniczej, ale żadnych oficjalnych informacji nie dostaliśmy – mówi Anna Szweda-Piguła z Urzędu Miasta Wodzisławia. Dementuje też pogłoski o błędach przy układaniu chodników. – Wykonane są zgodnie z projektem – mówi urzędniczka.
W ostatniej chwili
Całe nieszczęście z przeciągającymi się robotami wynikało z decyzji Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej o pociągnięciu ciepłociągu. – Zostaliśmy zaskoczeni w ostatnim momencie, kiedy już przymierzaliśmy się do wylewania asfaltu. PEC poinformował nas, że zdobył klientów. Zwrócił się do nas o zgodę na pociągnięcie ciepłociągu – mówi Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta Wodzisławia. Decyzja była ciężka, niemniej prezydent zdecydował, że lepiej w takim momencie wpuścić ekipę PEC, niż po wylaniu asfaltu. PEC kładzie ciepłociąg na własny koszt. Kiedy skończy, firma wynajęta przez miasto dokończy ulicę wylewając asfalt. Inwestycja w normalnym terminie miała się skończyć do połowy września. Budowa ciepłociągu wydłuży ją do 14 października. Wówczas kłopoty na Michalskiego mają ustać na dobre.
(tora)