W Rybniku już budują dom przyszłości
Czy dzisiaj można wyobrazić sobie budynek bez grzejników centralnego ogrzewania?
Według jednej z dyrektyw Unii Europejskiej, od 2019 roku pozwolenia na budowę otrzymają tylko budynki charakteryzujące się zerowym zużyciem energii netto, co w praktyce oznacza, że mają produkować tyle samo energii, ile jej zużywają. Do tej grupy należą budynki pasywne, czyli takie, które do minimum redukują koszty ogrzewania, czyli są energooszczędne. Często powstają w Niemczech, a ich zapotrzebowanie na energię jest ośmiokrotnie mniejsze, niż w obiektach budowanych według powszechnych norm.
Projektanci z radlińskiej firmy Wodmetal rozpoczęli budowę jednego z pierwszych na Śląsku budynku pasywnego, który będzie znajdować się w Rybniku-Golejowie. – Taki budynek potrzebuje ok. 90 proc. mniej energii do ogrzania niż zwykły dom. Wiadomo, że ceny paliw są wysokie i będą coraz wyższe. Wychodzimy więc naprzeciw takim potrzebom i chcemy pokazać, że stworzenie takiej budowli jest możliwe i osiągalne – mówi Tomasz Niewelt, projektant z firmy Wodmetal.
Domy pasywne i niskoenergetyczne wykorzystują przede wszystkim energię słońca, a także źródła ciepła, jakimi mogą być sami mieszkańcy czy urządzenia elektryczne.
(ska)