Chodzi o oszczędności czy o degradację niepokornej dyrektorki?
GORZYCE – Nowe okoliczności w sprawie reorganizacji szkoły na Fryderyku.
Wbrew woli mieszkańców Kolonii Fryderyk rada gminy Gorzyce podjęła uchwałę o zamiarze przekształcenia Szkoły Podstawowej im. Marcela Kolorza na Fryderyku w filię Szkoły Podstawowej w Gorzycach. Przyszło około 30 rodziców, a na ręce przewodniczącego rady złożona została petycja podpisana przez 600 osób, nie tylko z Kolonii.
Głosowanie poprzedziła długa dyskusja, podczas której powtórzono wcześniej wysuwane argumenty. Rodzice zarzucają wójtowi, że nie wyliczono jakie obok szacowanych na 115 tys. zł oszczędności będą koszty przekształcenia, związane ze zmianami administracyjnymi. Ponadto ich zdaniem przekształcona w filię placówka straci na znaczeniu. – Obniżenie rangi szkoły będzie miało wpływ na powolny odpływ uczniów i w konsekwencji zamknięcie filii – uważa Grzegorz Wolny, jeden z obrońców szkoły. Wójt Piotr Oślizło uważa, że obawy są bezpodstawne. – Szkoła w Kolonii była już filią w latach 70-tych i 80-tych. Potem szkoła się usamodzielniła, bo był wyż. Teraz dzieci jest mniej i dlatego jest konieczność zrobienia filii. Jak będzie dzieci więcej to nic nie stoi na przeszkodzie by znów szkołę usamodzielnić – przekonuje wójt.
Co miał na myśli radny?
Pojawiły się również nowe argumenty. Zdaniem rodziców batalia niekoniecznie toczy się o oszczędności, a o chęć pozbycia się dyrektor szkoły Teresy Kluczki. – Zaskoczyła mnie sytuacja kiedy po ostatniej komisji dołączył do nas rodziców radny Jureczka. Powiedział nam, że zależy mu na tym, by pani dyrektor nie była już dyrektorem, a zwykłą nauczycielką. Czy czasem w tej reorganizacji nie chodzi o to, żeby załatwiać jakieś animozje? – pytał Zenon Czerwiński, jeden z rodziców.
– Powiedziałem tak, bo w moim odczuciu nie broniliście na komisjach szkoły a dyrektora – odparł Marian Jureczka. Po sesji doprecyzował, że nie chodziło mu o osobę pani dyrektor, a tytuł dyrektorski. – Przecież pani Kluczka jeśli tylko będzie chciała to pozostanie w szkole na Fryderyku. Odejść będzie musiał młodszy nauczyciel, a pani Kluczka będzie mogła dalej opiekować się biblioteką i oddziałem przedszkolnym, czego obawiali się rodzice. Dlatego uporu rodziców nie rozumiem – argumentuje radny.
Naraziła się, bo wystawiła negatywną ocenę nauczycielce?
Rodzice uważają jednak, że chodzi o ukaranie dyrektor Kluczki. Jakiś czas temu wystawiła negatywną ocenę jednej z nauczycielek pracujących w Kolonii. Zgodnie z przepisami nauczycielka musiała odejść z pracy. Pozwała dyrektorkę do sądu. Zwolniona mieszka w Czyżowicach, a więc tam gdzie mieszka wójt gminy i zdaniem mieszkańców nie pozostaje to bez znaczenia. – Chcą ukarać dyrektorkę za to, że miała odwagę pozbyć się niekompetentnego nauczyciela – mówi nam jeden z rodziców, znających sprawę. Zwolniona nauczycielka miała m.in. opuszczać dzieci w czasie lekcji. Dzieci korzystając z nieobecności opiekuna uciekały do domów. – Dlatego poprosiliśmy dyrektorkę, by coś z tym zrobiła – mówi nam jeden z rodziców.
Co na to sama dyrektorka?
– Nie odczuwam by był to główny powód reorganizacji. Ale jak się tak nad tą całą sprawą zastanawiam, to może coś w tym jednak jest. Przecież jakiś kierownik w tej szkole będzie musiał być. Oszczędności okażą się niewielkie, więc jaki jest rzeczywisty sens tych proponowanych zmian? – zastanawia się Teresa Kluczka.
Ostatecznie za uchwałą zagłosowało 12 radnych, 7 było przeciwnych, 1 wstrzymał się od głosu. Uchwała nie oznacza jeszcze, że szkoła zostanie przekształcona. Ma ona charakter intencyjny. Pierwsze konkretne działania zmierzające do reorganizacji szkoły zostaną podjęte najprawdopodobniej w marcu.
Artur Marcisz