PKS będzie miał konkurencję
WODZISŁAW, GODÓW – Prywatny przewoźnik chce obsługiwać linie autobusowe, na których działa komunikacja organizowana przez starostę
Wkrótce na trasie Wodzisław – Jastrzębie przez Wilchwy, Skrzyszów i Godów ma się pojawić nowy przewoźnik autobusowy. Prywatna firma z Jastrzębia będzie konkurencją dla kursów organizowanych przez Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu. Urzędników plany te niepokoją.
Chcą powalczyć o klienta tańszymi biletami
Szefowie Jurobu (właściciel m.in marki R-bus) przyznają, że chcą na wspomnianej linii uruchomić na początek 7 kursów. Miałby je obsługiwać jeden minibus, mieszczący nieco ponad 20 pasażerów. – To na początek, bo jeśli okaże się, że pasażerowie są zainteresowani naszymi usługami, to wówczas ofertę rozszerzymy na inne trasy. Uważamy, że jest szansa na to byśmy tu zaistnieli, bo ceny naszych biletów są niższe od tych w PKS – mówi Robert Gottlieb, szef Jurobu. Jak zapewnia, przejazd z Wodzisławia do Jastrzębia przez Godów w jego autobusie miałby kosztować 6 zł. Za bilet PKS-u na tej samej trasie (odległość od 21 do 25 km) trzeba zapłacić 7,8 zł.
Samorządowcy mają wątpliwości
Komercyjny przewoźnik budzi mieszane uczucia samorządowców z Godowa. Obawiają się, że konkurencja zamiast wyjść pasażerom na dobre, skończy się w ostatecznym rozrachunku katastrofą. – Nowy przewoźnik tak zaplanował kursy, że będzie jeździć 5 minut przed autobusami PKS–u. Może się okazać, że starosta uzna funkcjonowanie PKS-u na niektórych liniach za nieopłacalne i wycofa się z organizacji tych kursów. Nie wiem, czy będzie to korzystne z punktu widzenia pasażerów. PKS to pewny przewoźnik, dysponujący odpowiednim taborem. Nie wiem, czy niewielki, komercyjny przewoźnik będzie w stanie zapewnić odpowiedni poziom usług – zastanawia się Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Gottlieb zapewnia jednak, że jego firma ma odpowiednie doświadczenie i działa na rynku od wielu lat. – Gminy gdzie działamy są zadowolone. Pawłowice same zrezygnowały z niektórych kursów, np. z MZK. Nam nie muszą płacić dotacji. W razie większego zainteresowania naszymi usługami możemy powiększyć nasz tabor. A jeśli chodzi o dublowanie się godzin naszych kursów z kursami PKS-u, to jest tak tylko w trzech przypadkach. W pozostałych wypełnimy istniejącą lukę – odpowiada szef Jurobu.
Niewykluczone korekty kursów PKS
Starostwo uspokaja, że na razie nie ma mowy o wycofaniu się PKS-u z Godowa. – Oferta prywatnego przewoźnika nie zaspokoi potrzeb mieszkańców gminy. Przewoźnik pomija Skrbeńsko, Podbucze, czy Krostoszowice, zatem nie zapewni komunikacji mieszkańcom tych miejscowości. Ponadto przewoźnik zamierza kursować tylko w godzinach tzw. szczytu, a linię będą obsługiwać minibusy – wyjaśnia Wojciech Raczkowski, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. Powiat więc nadal będzie organizować powiatowe przewozy pasażerskie na terenie gminy, ale jak dodaje Raczkowski, niewykluczone są pewne zmiany w jej funkcjonowaniu.
Czekają na zezwolenia
Na razie nie wiadomo kiedy prywatnemu przewoźnikowi uda się uruchomić kursy. – Ciągle nie możemy uzyskać pozwolenia. Urzędnicy maksymalnie przeciągają sprawę – mówi Robert Gottlieb, szef Jurobu. Licencję na obsługę tej linii musi wydać prezydent Jastrzębia po uzgodnieniu ze starostą wodzisławskim. – Przed wydaniem zezwolenia musimy zasięgnąć opinii powiatu wodzisławskiego. Pismo w tej sprawie zostało wysłane i czekamy na odpowiedź. Dlatego w tej chwili jeszcze trudno dokładnie określić kiedy zezwolenie zostanie wydane – mówi Katarzyna Wołczańska, rzecznik jastrzębskiego magistratu.
Poza uzyskaniem licencji nowy przewoźnik musi jeszcze uzyskać uzgodnienie zasad korzystania z przystanków autobusowych od wszystkich zarządców tych obiektów. Taką zgodę wydało już starostwo oraz miasto Jastrzębie. Zgodę musi wydać jeszcze gmina Godów.
Artur Marcisz