Dotacja do przyłączy kanalizacyjnych – spóźnialscy dostaną połowę
GODÓW – Nowe zasady przyznawania dotacji do budowy przyłączy kanalizacyjnych
Do tej pory regulamin przyznawania dotacji zakładał, że na wsparcie finansowe z budżetu gminy do budowy przyłącza może liczyć każdy mieszkaniec, który przyłączył się do sieci kanalizacyjnej w ciągu 12 miesięcy od oddania swojego odcinka do użytku. Dotacja wynosiła 80 procent kosztów budowy, nie więcej jednak niż 800 zł. Zdecydowana większość mieszkańców Skrzyszowa, Gołkowic, Skrbeńska, Godowa i Łazisk, posiadających dostęp do sieci z tej możliwości skorzystała. Nie wszyscy jednak.
Za upór jednych zapłacą inni
Około 120 właścicieli posesji do sieci się nie podłączyło, mimo że dawno upłynął termin w jakim mieli szansę na uzyskanie dotacji. Przez to nie został jeszcze spełniony tzw. efekt ekologiczny, czyli przyłączenie do kanalizacji 95 posesji. Od jego spełnienia Unia Europejska uzależnia wypłacenie w całości dotacji, przeznaczonej na budowę sieci. W przeciwnym razie konieczne będzie uzyskanie kredytu, przez co inwestycja zdrożeje. A za to oczywiście zapłacą wyższymi rachunkami mieszkańcy.
Zwlekający mogą liczyć na połowę dotacji
Postawiono na metodę kija i marchewki. Najpierw gmina przeprowadziła akcję uświadamiającą przy pomocy strażników miejskich, którzy przypominali, że przyłączenie się do sieci jest obowiązkowe. Teraz na zachętę wprowadziła zmiany we wspomnianym regulaminie. Na dotację mogą liczyć również ci, którzy mimo upływu ponad roku od uruchomienia sieci nie wykonali przyłączy. W takim wypadku dotacja wyniesie tylko połowę kwoty dotacji, czyli 400 zł. Wcześniej jednak nie mogli liczyć na nic. – Myślę, że w naszym przypadku efekt ekologiczny uda się zrealizować. Obliczamy, że około 20 procent z tych 120 posesji to pustostany, albo domy, których właściciele na stałe wyjechali z Polski – mówi Tomasz Kasperuk, zastępca wójta Godowa.
(art)