Wodzisławianie nie są pasażerami MZK
Do kogo niezadowoleni pasażerowie mają kierować skargi?
POWIAT Narastają kontrowersje w związku z wyjściem Wodzisławia z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Mniej więcej do połowy stycznia do zarządu MZK wpłynęło 18 skarg mieszkańców gmin powiatu wodzisławskiego obsługiwanych przez związek oraz 11 skarg dotyczących komunikacji wodzisławskiej. – Tak jak przewidywałem, robienie komunikacji na własną rękę w środku związku nie może być rozwiązaniem idealnym. I jak praktyka pokazała, idealnym nie jest – stwierdził podczas konferencji prasowej Krzysztof Baradziej, przewodniczący Zarządu MZK. – Krok Wodzisławia to nie integracja, to dezintegracja – ocenił z kolei Henryk Hajduk, członek Zarządu MZK.
Kierujcie na Bogumińską
Skargi pasażerów dotyczą głównie zmian godzin odjazdów autobusów lub korekty przebiegu linii. – Wszystkie będziemy rozpatrywać i w miarę możliwości uwzględniać, by doprowadzić komunikację do stanu w miarę zadowalającego – zagwarantował Baradziej. Dodał jednak, że wnioski dotyczące komunikacji wewnątrz Wodzisławia należy kierować wyłącznie na adres tamtejszego urzędu miasta. Zapowiedział, że niebawem na przystankach MZK zostaną wywieszone komunikaty w tym zakresie. Skrytykował też władze Wodzisławia, że przesyłają do MZK wnioski pasażerów–wodzisławian na przykład o uruchomienie dodatkowej linii z adnotacją, że domagają się tego pasażerowie MZK. – Mieszkańcy Wodzisławia decyzją rady miasta Wodzisławia zostali pozbawieni statusu naszych pasażerów. Nie są pasażerami MZK. To, że korzystają z naszych linii, które muszą przejeżdżać przez Wodzisław, to bardzo dobrze. My się z tego cieszymy. Kupują bilety i nie mamy zamiaru ograniczać dostępności do naszej komunikacji. Natomiast wszystkie wnioski dotyczące pozostałych spraw muszą być kierowane do prezydenta miasta Wodzisław – powiedział stanowczo Baradziej.
Nie ma nic za darmo
MZK jest w stanie uruchomić dodatkowe linie, które będą odpowiedzią na potrzeby mieszkańców Wodzisławia, ale pod warunkiem, że miasto dopłaci 4,9 zł do każdego wozokilometra. Tak odpowiedziało prezydentowi Wodzisławia. – Ale po tamtej stronie nie ma woli płacenia, więc linii tych nie będzie. Nie możemy jako związek finansować komunikacji w Wodzisławiu. W dalszym ciągu podtrzymujemy naszą deklarację, która padła na walnym zgromadzeniu, że jeśli po doświadczeniach gmina Wodzisław uzna, że organizowanie komunikacji na własną rękę jest zbyt uciążliwe dla pasażerów i zechce do związku wrócić, jesteśmy otwarci – zapewnił Baradziej.
(mas)
O opinię na temat tego, gdzie niezadowoleni pasażerowie – mieszkańcy Wodzisławia korzystający z autobusów MZK – mogą kierować swoje skargi, zapytaliśmy Dariusza Kalembę, Powiatowego Rzecznika Konsumentów: Na postawione pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Moim zdaniem, poruszona sprawa ma szerszy wymiar i dotyczy dwóch podstawowych kwestii. Pierwsza dotyczy oczywistego stwierdzenia, że każdy, kto korzysta z usług MZK Jastrzębie–Zdrój, jest ich pasażerem i w zakresie jakości wykonywanych usług ma prawo do kierowania reklamacji do przewoźnika tj. w tym przypadku mieszkańcy Wodzisławia do MZK Jastrzębie–Zdrój, gdy są ich klientami. Druga kwestia dotyczy rozpatrzenia sprawy przez pryzmat ustawowego zadania własnego gminy polegającego na organizowaniu i finansowaniu komunikacji miejskiej. W tym przypadku, moim zdaniem, mieszkańcy Wodzisławia, jako klienci wobec MZK Jastrzębie–Zdrój mogą składać wnioski i prośby dotyczące propozycji zmian komunikacji MZK na terenie Wodzisławia. Skargi i uwagi na zmiany w organizacji komunikacji miejskiej mieszkańcy Wodzisławia powinni jednak kierować do Urzędu Miasta Wodzisław. Wynika to z odpowiedzialności UM Wodzisław za realizację własnego zadania gminy. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby MZK Jastrzębie–Zdrój zmieniło godzinę lub trasę przejazdu swojego autobusu, gdy prośba lub wniosek mieszkańców Wodzisławia będzie uzasadniony dla MZK finansowo.