Muszą przyglądać się każdej złotówce
PSZÓW – Nasze dochody z powodu zamknięcia kopalni maleją – przyznaje burmistrz Marek Hawel.
Radni przyjęli budżet na styczniowej sesji, a nie na grudniowej, jak to bywało do tej pory. – Z tego względu, że było kilka niewiadomych – tłumaczy burmistrz Pszowa, Marek Hawel. Miasto czekało na przykład na informację, czy wraz z powiatem dostanie dofinansowanie do przebudowy ul. Traugutta w ramach tzw. schetynówek. Dochody gminy mają sięgnąć 36,1 mln zł, wydatki 36,6 mln zł. – Planowane zadłużenie powinno wynieść w stosunku do budżetu około 13 procent, więc nie jest wysokie. W tym roku chcemy spłacić trochę długów. Niestety nasze dochody z powodu zamknięcia kopalni maleją. Mamy kłopoty z zamknięciem bieżących wydatków. Dochody, które mają je pokrywać, są mniejsze. Dlatego ten budżet jest oszczędny i w wielu miejscach zaszły dość poważne cięcia. Na pewno będziemy musieli przyglądać się każdej złotówce – zaznacza burmistrz. Sporą kwotę w budżecie, bo prawie 8 mln zł, miasto zamierza przeznaczyć w tym roku na inwestycje. Sztandarową jest ciąg dalszy rewitalizacji centrum Pszowa. Na termomodernizację budynku straży pożarnej zapisano 720 tys. zł, na zmianę źródła ciepła na ogrzewanie gazowe i modernizację instalacji centralnego ogrzewania w budynku komunalnym przy ul. Ks. Skwary 360 tys. zł. – Około 1 mln zł wydamy też na zadania w ramach współpracy z powiatem. Największe z nich to “schetynówka” i kontynuacja przebudowy ul. Staffa. Przeznaczymy też 50 tys. zł na projekt planowanego w przyszłości remontu ul. Karola Miarki – puentuje burmistrz.
(mas)