Nie zapłacę. Nie stać mnie
Mieszkaniec Pszowa o tym, że nowa ustawa śmieciowa to nieporozumienie
PSZÓW Rewolucja śmieciowa uderzy po kieszeniach. To pewne. Jeszcze nie zaczęła obowiązywać, ale dla wielu już jest powodem do zmartwień. – Teraz za wywóz śmieci płacę około 77 zł na kwartał. Po zmianach będzie to 66 zł, ale co miesiąc! – bulwersował się Antoni Parkowski, mieszkaniec Pszowa, który 27 lutego przyszedł na sesję rady miasta, by wyrazić swoje niezadowolenie. Jego nieruchomość zamieszkuje 6-osobowa rodzina, a stawka opłaty w Pszowie to 11 zł od osoby, o ile śmieci będą segregowane. – Ja nie mam z czego zapłacić. Tak się nie da. Jak żyć? – pytał rozgoryczony.
– Pański przypadek nie będzie odosobniony – zauważył burmistrz Marek Hawel. Przypomniał, że nowa ustawa śmieciowa to nie widzimisię gmin. Zaznaczył, że uchwalił ją Sejm i że narzuca ona określone obowiązki zarówno na samorządy i na mieszkańców. – Dobra wiadomość jest taka, że 12 marca ma wejść w życie nowelizacja ustawy, która pozwoli na wprowadzanie ulg. Wcześniej takiej możliwości nie było. Nowelizacja nie precyzuje, jakie to mają być ulgi. Mogą dotyczyć chociażby rodzin wielodzietnych. Po poważnej dyskusji na ten temat na pewno się na jakieś zdecydujemy. Ale to po rozstrzygnięciu przetargu, który wyłoni przedsiębiorcę odpowiedzialnego za wywóz opadów komunalnych – zapowiedział Hawel.
(mas)