Droga główna południowa zepchnięta na rezerwę
Jest lista rankingowa inwestycji drogowych proponowanych przez urząd marszałkowski do realizacji z przyszłego budżetu unijnego. Kluczowy dla nas projekt trafił do rezerwy.
POWIAT Urząd Marszałkowski opracował wstępne listy rankingowe inwestycji drogowych i kolejowych, które zamierza realizować w województwie śląskim z przyszłego budżetu unijnego, czyli w latach 2014–2020. Próżno szukać tam kluczowych z punktu widzenia komunikacji na naszym terenie dwóch inwestycji – Drogi Głównej Południowej oraz drogi Racibórz – Pszczyna. Obydwie trafiły na rezerwę z adnotacją, że to bardzo ważne przedsięwzięcia, niemniej istnieje obawa, że nie uda się ich zrealizować do 2018 roku. Na przeszkodzie, jak wynika z dokumentu, stoi stan zaawansowania przygotowań. Autorzy listy rankingowej sugerują podzielenie realizacji dróg na etapy.
Kompletne zaskoczenie
– To jest informacja, której zupełnie nie przewidywaliśmy. Kompletne zaskoczenie. Docierały do nas zupełnie inne zapewnienia i sygnały – przyznaje burmistrz Pszowa, Marek Hawel. Jego zdaniem dalsze działania, zmierzające do zmiany decyzji są konieczne i to przy współdziałaniu całego subregionu, a nie tylko miast i gmin, przez które Droga Główna Południowa ma przebiegać. – Tym bardziej, że zablokowanie inwestycji w tej perspektywie unijnej oznacza zablokowanie jej co najmniej do 2020 r. – zaznacza.
W podobnym tonie wypowiada się wiceburmistrz Rydułtów, Henryk Hajduk. Przez to miasto wytyczony jest zarówno fragment drogi południowej, jak i trasy Racibórz – Pszczyna. – Jesteśmy zaskoczeni. Gminy, przez które miała przebiegać DGP podjęły inicjatywę, by podpisać porozumienie w sprawie współfinansowania pewnych etapów, m.in projektowego. Wydawało się, że to zaangażowanie zostanie uwzględnione. Mam nadzieję, że jest jeszcze szansa na zmianę tej decyzji – podkreśla Hajduk. Zwraca też uwagę na inny, dość istotny fakt. – Przykre jest również to, że od wielu lat mówi się o przebiegu DGP, a w związku z tym mieszkańcy powstrzymują się z pewnymi inwestycjami na jej trasie. To nie w porządku wobec nich – dodaje.
Początek batalii
Na temat zepchnięcia do rezerwy trasy Racibórz – Pszczyna w słowach nie przebiera Adam Hajduk, starosta raciborski, zarazem pełniący obowiązki szefa Subregionu Zachodniego. – To dopiero początek nowej batalii o najważniejszą inwestycję drogową w regionie – twierdzi Hajduk. Zwołuje w Rybniku zebranie członków Subregionu, na które zaprosi przedstawicieli samorządu województwa. Nie kryje irytacji obrotem spraw. – To jest nie do pomyślenia, by w przypadku inwestycji, o którą starano się tyle lat i była pewna „na zicher” wykręcić teraz taki numer. Podjęto decyzję bez sensu – ocenia Hajduk. Analizując ranking wojewódzkich inwestycji drogowych uważa, że marszałek „woli zrobić byle jak kilka dróg niż porządnie jedną”. Raciborzanin zapowiada działania w tej sprawie: naciski, protesty i petycje, bo to „dopiero początek batalii”. O komentarz poprosiliśmy też radną wojewódzką Ewę Lewandowską (PO). Nie kryje zaskoczenia decyzją w sprawie przyszłości projektu drogi do Pszczyny. – Ma charakter strategiczny nie tylko dla Śląska ale całej południowej Polski, mówiło się o nim jako kluczowym i w sposób deklaratywny. Wystąpię do zarządu o wyjaśnienie, planuję oficjalne zapytania w tej sprawie – twierdzi radna. Okazja nadarzy się 22 kwietnia, gdy Sejmik ma sesję.
mas, tora, maw