Olzanki wyśpiewały Grand Prix Juwenaliów III wieku
Zespół śpiewaczy z Olzy doceniony w Warszawie
OLZA Ogromny sukces zespołu śpiewaczego Olzanki z Olzy. Z warszawskich Juwenaliów III Wieku zespół przywiózł Grand Prix, czyli został uznany za najlepszy ze wszystkich, które zaprezentowały się podczas 6 edycji tej imprezy. A konkurencja była spora, bo w dwudniowych przesłuchaniach wzięło udział 1500 śpiewaków z 30 miast. – I my jako jedyny zespół ze wsi – podkreśla Anna Kopystyńska, liderka Olzanek. Zespół pojechał do Warszawy po namowach jednego z jego członków Stanisława Pająka, który na Juwenaliach bywał już we wcześniejszych latach jako członek Uniwersytetu III Wieku z Rybnika i odnosił tam sukcesy. – Dlatego wiedziałem, że jeśli będziemy w swojej normalnej dyspozycji to mamy szansę powalczyć o laury – mówi Stanisław Pająk.
Łzy z oczu się kulały
Juwenalia odbyły się 3 i 4 czerwca. W pierwszym dniu Olzanki wzięły udział w przesłuchaniach, które odbyły się w warszawskim klubie „Hybrydy”. Zespół zaprezentował 15-minutowy program, w czasie którego zaśpiewał 6 piosenek, głównie śląskich. – Usłyszeliśmy od jury sporo ciepłych słów. Powiedziano nam, że śpiewamy subtelnie, artystycznie i że nasze piosenki to arcydzieło, które mamy chronić – opowiada Kopystyńska. Dlatego następnego dnia na uroczystą galę, podsumowującą Juwenalia, która odbyła się w warszawskim teatrze Palladium członkowie zespołu szli pełni nadziei. – Przeczuwaliśmy jakiś sukces bo wiedzieliśmy, że wypadliśmy dobrze – mówi Antoni Pieczka, drugi obok Stanisława Pająka z męskich głosów w zespole. Indywidualne wyróżnienia otrzymały Irena Witek–Bugla, kierownik Olzanek oraz Anna Kopystyńska. Wszyscy czekali jednak na wyróżnienie dla zespołu. – Kiedy w końcu prowadzący nie wyczytał nas ani przy wyróżnieniach, ani kiedy wręczano nagrody za kolejne miejsca na podium, to zrobiło nam się smutno. Byłam nawet trochę zdenerwowana, że jechaliśmy taki szmat drogi i wrócimy bez zespołowego wyróżnienia – opowiada pani Anna. I kiedy te czarne myśli kłębiły się już w głowie pani Anny nagle, na samym prawie końcu prowadzący powiedział, że Grand Prix, czyli najważniejsza nagroda trafi do zespołu, który przyjechał z bardzo daleka bo aż znad granicy z Czechami. – No to już wiedzieliśmy, że chodzi o nas – mówi Pieczka. Takiego obrotu spraw żaden z członków zespołu się nie spodziewał. Na jakieś wyróżnienie liczyli wszyscy, o najważniejszym tytule nie myślał nikt. – To było takie zaskoczenie, że aż się łzy z oczu kulały – przyznaje Jadwiga Siedlaczek. W nagrodę zespół otrzymał czek na 2000 zł, z przeznaczeniem na wydatki związane z utrzymaniem zespołu. – Dla nas najmilsze były jednak słowa, które usłyszeliśmy w Warszawie na temat naszego śpiewania. To naprawdę podniosło nas na duchu – podkreśla Anna Kopystyńska.
6 pań i 2 panów
Zespół Olzanki istnieje od 14 lat. Został założony przez Marię Kuczerę, szefową Koła Gospodyń Wiejskich w Olzie. Obecnie działa przy Wiejskim Domu Kultury w Olzie. W jego skład wchodzi 6 pań: Anna Kopystyńska, Helena Gąsior, Ewa Bajer, Róża Ciuraj, Jadwiga Siedlaczek i Irena Witek–Bugla, kierownik zespołu bez której jak zgodnie podkreśla reszta zespołu nie byłoby sukcesów Olzanek. Skład uzupełniają dwa męskie głosy Stanisław Pająk i Antoni Pieczka.
(art)