Na wstępie: Komu potrzebna awantura o baner w Czyżowicach
Artur Marcisz Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich.
Wracamy do tematu rozbiórki hałdy w Rydułtowach. Już jakiś czas temu dzieliłem się z czytelnikami podejrzeniem, że w całej sprawie nie chodzi tylko i wyłącznie o wygaszenie zapożarowanej hałdy, ale być może również o możliwość zarobku. Na jaw wychodzą kolejne fakty, z których wynika, że na rozbiórce - oprócz wykonawcy - może zarobić również sama kopalnia. I zdaje się nie tylko ona. Polecam również tekst o powiązaniach jednego ze związkowców rydułtowskiej kopalni z wykonawcą rozbiórki.
W Czyżowicach wybuchła awantura o baner protestacyjny, który wisiał na ogrodzeniu gimnazjum. Radny powiatowy Mateusz Góral zawiadomił policję, a jego zdaniem sprawa ma charakter polityczny. Wydaje się, że politycznego charakteru sprawa nabrała właśnie dopiero teraz, kiedy zajął się nią radny, związany z PiS-em. Trudno zrozumieć czemu wybuchnęła akurat teraz cała ta awantura skoro baner wisiał na płocie od miesięcy, a w akcji protestacyjnej wzięły udział również inne gimnazja w powiecie.
Na koniec pozytyw. Stan Oliwki Nalepki, o której pisaliśmy przed tygodniem się poprawił. Na tyle, że dziewczynka miała zostać wypuszczona do domu. Dobra wiadomość jest również taka, że przybywa środków na jej koncie. Natomiast rodzice muszą opłacić faktury za leczenie. To, które już minęło i to, które wciąż przed dzieckiem. Bo to, że do kliniki Oliwia będzie musiała wrócić jest pewne. Dlatego zbiórka wciąż trwa.