Wysoka przesada
Magistrat opracował już specjalne wytyczne koszenia terenów zieleni miejskiej. Zalecenia te mają na celu zatrzymanie wilgoci za pomocą wyższej niż zazwyczaj, warstwy wegetacyjnej, a tym samym zapobieganie przesuszaniu darni i wierzchniej warstwy gleby.
WODZISŁAW ŚL. 19 maja na oficjalnej stronie internetowej wodzisławskiego urzędu miasta pojawił się komunikat w sprawie koszenia trawy. Czytamy w nim, że „Panująca susza sprawiła, że zasady koszenia miejskich trawników i zieleńców uległy zmianie”.
Reprezentatywne i ważne dla mieszkańców miejsca
Zgodnie z wytycznymi urzędu będą koszone miejsca niezbędne dla zachowania bezpieczeństwa ruchu samochodowego i pieszego, tj. poboczy dróg, pasów dzielących jezdnie oraz jezdnie i chodnik, wysp skrzyżowań oraz rond. Ponadto będzie również koszona przestrzeń reprezentatywna Wodzisławia Śl. i ważne dla mieszkańców miejsca, czyli: Rynek, Plac Świętego Krzyża, narożnik ulic Sądowej i Minorytów oraz Plac Korfantego. – Koszone są też tereny Parku Miejskiego oraz zieleńce w zakresie jednego metra od obrzeża trawnikowego – przekazuje nam Bożena Jedynak-Turakiewicz, dyrektora Służb Komunalnych Miasta w Wodzisławiu Śl. Koszone będą również tereny zielone objęte trwałością projektów dofinansowanych z funduszy zewnętrznych (np. wąwóz na ul. Tysiąclecia). – Dodatkowo koszone są tereny wokół przystanków komunikacyjnych, z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeństwa (widoczności) na drogach – dodaje Bożena Jedynak Turakiewicz. Pozostałe tereny zielone, stanowiące własność miasta wyłączone są z koszenia.
Rekordziści na osiedlu Piastów
Problem pojawia się w dalszej odległości od dróg. Rekordzistami w wysokości trawy pod swoimi oknami zostali mieszkańcy osiedla Piastów. Tam wysokość trawy miejscami osiągnęła już metr wysokości. Są też miejsca, gdzie chwasty zlały się już z wysokością żywopłotów. – Czy to aby nie przesada? Susza suszą, ale dlaczego mamy żyć w dziczy? – pytają mieszkańcy. Bujna zieleń za oknem to jednak mało pozytywny widok, szczególnie mając na uwadze fakt, że od blisko dwóch miesięcy większość obowiązków związanych z pracą wykonywanych jest zdalnie z powodu epidemii koronawirusa. – Zapuściliśmy się przez te dwa miesiące. Całe osiedle wygląda mało estetycznie. No i faktycznie, chyba idziemy na rekord. W wysokiej trawie strach chodzić, bo to siedlisko kleszczy. Nawet psy nie bardzo mają już gdzie się załatwiać, bo niechętnie wchodzą w tak wysoką trawę. W tym roku trawniki nie były jeszcze koszone ani razu, a przynajmniej ja nie przypominam sobie, aby było inaczej. Gruba przesada. Ile jeszcze mają zamiar to hodować? – mówi pani Ania, mieszkanka ul. Przemysława na osiedlu Piastów.
19 maja w portalu Nowiny.pl opublikowaliśmy galerię zdjęć trawników w mieście – również z rekordowymi wysokościami traw z osiedla Piastów. Dzień później było tam słychać dźwięk kosiarek. Zniknęła bujna trawa z pasa zieleni między chodnikiem a drogą, skoszony został także fragment trawnika o szerokości ponad metra od krawędzi chodnika. Chcieliśmy dopytać SM ROW o to, jak temat koszenia zieleni będzie się rozwijał na terenie osiedla, którymi ona zarządza. Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie z prezesem Janem Grabowieckim, ale był dla nas nieuchwytny. Otrzymaliśmy jedynie zapewnienie od jednego z pracowników spółdzielni, że trawa będzie koszona sukcesywnie na całym osiedlu.AgaKa