Czterodniowy turniej miałby się odbyć w terminie 1 – 4 września,  tuż po Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro i Pucharze Świata w USA.

Siatkówka plażowa. Co ciekawe, turniej miałby odbyć się na dziedzińcu Zamku Piastowskiego w Raciborzu. Znajdowałoby się tam główne boisko z trybunami na minimum 1,5 tysiąca kibiców, a także boisko rozgrzewkowe. Dwa finałowe dni transmitowane były by przez Telewizję Polsat, a jedna z kamer, umieszczona na dwudziestometrowym dźwigu, pokazywałby okolice Zamku. W finałach gra 16 najlepszych par żeńskich i 24 męskie. Na tę chwilę do igrzysk olimpijskich kwalifikują się trzy polskie pary (Fijałek – Prudel, Kantor – Łosiak i dziewczyny Brzostek – Kołosińska) – wszystkie te pary będą grać w finałach. Pula turnieju opiewa na 100 tysięcy złotych.

Razem z Raciborzem starania czyni Kraków, który dwa ostatnie lata był organizatorem, oraz Września. Łącznie w trakcie całego turnieju rozegrane zostanie 76 meczów.

– Szukamy jeszcze sponsorów strategicznych do pozyskania brakującej kwoty – ok. 130 tysięcy złotych. Całość organizacji finału to ponad 300 tysięcy zł. – powiedział jeden z pomysłodawców organizacji tej imprezy w Raciborzu Mikołaj Michalak z Agencji Michalak Brothers.

– Do zorganizowania Finałów jeszcze długa droga. Póki co, to są plany i rozmawiamy z potencjalnymi sponsorami strategicznymi. Miejsce jakim jest Zamek Piastowski jest bardzo atrakcyjne wizualnie i medialnie. Do tej pory podobnie atrakcyjnym miejscem, gdzie w ostatnich paru latach były rozgrywane finały, było Niechorze. Tam boiska znajdowały się zaraz obok latarni morskiej. W Austrii czy Szwajcarii kiedyś boisko główne było ustawione na rzece na specjalnie zbudowanym pomoście, a kibice siedzieli na wałach po obu stronach – powiedział M. Michalak.

Ideę popiera raciborska siatkarka plażowa Monika Brzostek. – Praktycznie cały rok gramy w różnych zakątkach świata, ucieszyłabym się z możliwosci zagrania w swoich stronach. Zamek w Raciborzu jest bardzo pięknym miejscem na organizację Mistrzostw Polski – oceniła.

kozz