Ranni, rozbite samochody, trzy godziny utrudnień w ruchu i próbujący ustalić przebieg wydarzeń policjanci – tak było we wtorkowe popołudnie 9 sierpnia na drodze wojewódzkiej nr 935 pomiędzy Raciborzem a Kornowacem.

Wszystko zaczęło się od deszczu, po którym jezdnia zrobiła się śliska. Fordem transitem podróżowała grupa mężczyzn. Wracali z pracy w kierunku Raciborza. Za kierownicą siedział 19-latek. Młody kierowca nie zwrócił uwagi na pogorszenie warunków drogowych. Minąwszy Złotą Iglicę przyspieszył, wjechał do lasku i właśnie tam stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, zderzył się z volkswagenem golfem i wjechał do przydrożnego rowu.

Następnie kierująca seatem ibizą 24-latka, chcąc uniknąć zderzenia z samochodami, również zjechała na przeciwległy pas ruchu – wprost pod nadjeżdżającego daewoo matiza. Tym ostatnim samochodem kierowała 33-latka.

We wszystkich samochodach, które wzięły udział w zdarzeniu, podróżowało w sumie dziewięć osób i pies. Ostatecznie do szpitala przewieziono ośmiu ludzi. Po przebadaniu okazało się, że czterech z nich odniosło obrażenia wypadkowe. Kierująca volkswagenem golfem 57-letnia kobieta doznała złamania ręki, natomiast kierujący fordem transitem oraz dwóch pasażerów w wieku 18 i 57 lat urazów głowy.

DW 935 była zablokowana przez półtorej godziny, jednakże cała akcja służb zakończyła się dopiero po trzech godzinach – najpierw strażacy pomogli ratownikom pogotowia opatrzyć rannych. Jednocześnie ogniowi odłączyli akumulatory w rozbitych samochodach, tak aby nie doszło do pożaru. Następnie pomogli w usunięciu z jezdni rozbitych pojazdów oraz wyczyścili śliską od substancji ropopochodnych jezdnię. W tym czasie policjanci ustalali przebieg wypadku. Zebrany przez nich materiał zostanie wykorzystany przed sądem. Zgodnie z Kodeksem Karnym sprawcy wypadku grozi kara do 3 lat więzienia.

(żet)