Spotkanie zorganizowane zostało w miesiącu mediacji, gdyż od 17 do 22 października trwać będzie Światowy Tydzień Mediacji, a 20 października przypada Światowy Dzień Mediacji. Od 2005 r. w polskim prawie mediacje traktowane są jako alternatywna metoda rozwiązywania sporów. Mediacje mogą mieć charakter sądowy i pozasądowy.

Czym jest mediacja? Próbą doprowadzenia do ugodowego, satysfakcjonującego strony rozwiązania sporu, na drodze dobrowolnych i prowadzonych w sposób poufny negocjacji, z udziałem osoby trzeciej – neutralnego i bezstronnego mediatora.

Strony dobrowolnie wyrażają zgodę na udział w postępowaniu mediacyjnym. – Nikt nie może być zmuszony do mediacji. W myśl ustawy ze stycznia 2016 r. sąd może skierować strony do mediacji, uznając że sprawa jest możliwa do rozwiązania drogą polubowną – tłumaczyła członkom koła Agnieszka Wojtas-Beleć.

Mediator nie może narzucać sposobu rozwiązania sporu, porozumiewające się strony muszą same zmierzyć się ze swym problemem. W myśl nowych przepisów, mediator na wniosek i za zgoda obu stron, korzystając ze swego doświadczenia może podpowiedzieć, jakie są prawne rozwiązania sporu.

Mediacja może trwać do trzech miesięcy, a jej koszty są niższe w stosunku do kosztów postępowania sądowego. W wielu krajach europejskich stosowane są również mediacje po wyroku.

Jakie sprawy nadają się do mediacji? Niemal wszystkie, dotyczące konfliktów: rodzinnych, społecznych, spadkowych, małżeńskich (sprawy rozwodowe, alimentacyjne, ustalenie opieki nad dziećmi, kontakty z dziećmi), sąsiedzkie, spory w miejscu pracy, gospodarcze, karne, z udziałem nieletnich, a także związane z przemocą domową.

W wielu krajach mediacja jest bardzo popularna, np. w Norwegii tą drogą rozwiązywanych jest 54 proc. spraw, w Polsce natomiast niespełna jeden procent.

(ewa)