Początek spotkania nie obfitował w sytuacje bramkowe. Zawodnicy obu drużyn wymieniali podania głównie w środku boiska, a realizowane sporadycznie ataki skrzydłami kończyły się niepowodzeniem. Przez dobre pół godziny kibice widzieli dwa, góra trzy strzały na bramkę. Minutę przed przerwą drogę do siatki gości znalazł jednak Mateusz Kocot, którzy otrzymał piękne podanie od Pawła Woniakowskiego. Unia schodziła do szatni z jednobramkową przewagą.

Druga część meczu dostarczyła widzom więcej emocji. Przyjezdni próbowali odrobić stratę, co prowadziło do rozluźnienia ich szyków obronnych. Podopieczni Tomasza Owczarka starali się wykorzystać każdą lukę w linii defensywnej rywali, na przykład wtedy, gdy zamieszanie w polu karnym chciał wykorzystać Bartosz Remień – piłka po jego strzale musnęła jedynie słupek. Wynik trafieniem głową podwyższył w 77. minucie Kocot. Unia mogła wygrać jeszcze wyżej, ale w ostatnich minutach konfrontacji do pustej bramki nie trafił B. Remień.

(r)

Unia Racibórz – Concordia Knurów 2:0

Bramki: Mateusz Kocot 44., 78.

KS Unia Racibórz: Kuchta, Woniakowski, Mizia, Pientka, Bochenek, Plewa, Ignacek, Hornik, Durda, Remień, Kocot

KS Concordia Knurów: Stanek, Mikulski Mateusz, Mikulski Michał, Bąk, Bociek, Knot, Buchalik, Czerniak, Gajek, Lipka, Zieliński