Rada miasta dokonała już ostatnich zezwoleń na przeprowadzenie takiej inwestycji przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Nowoczesna”. Ta stara się o wybudowanie parkingu wielopoziomowego już kolejny rok. – Powiem szczerze, że podejrzewam złośliwość niektórych urzędników. W 2016 roku zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego w ten sposób, że zablokowano nam inwestycję. Zajęło miesiące by umożliwić spółdzielni te plany – mówi nam prezes Tadeusz Wojnar. Spółdzielnia wcześniej nabyła teren od starostwa. – Już miałem budować, a tu dowiaduję się, że linia zabudowy została przesunięta o 6 metrów i jestem zablokowany. Nie ukrywam, że zrobiłem z tego awanturę – wyjawia szef „Nowoczesnej”. Parking piętrowy to niemal punkt honoru dla Wojnara, który po wybudowaniu nowych osiedli przy Warszawskiej i Opawskiej chciał tą inwestycją znów istotnie zmienić krajobraz miasta. By zmieścić duży obiekt w osiedlu uzyskał nawet ministerialne zgody więc tym bardziej zaskoczyły go blokady w magistracie.

Nie słucha podpowiedzi

Nowoczesna chciała rozpocząć budowę w tym roku. Właśnie dostała „zielone światło” z Batorego, że inwestycja jest możliwa, ale prezes Wojnar czeka aż wszystkie zmiany w planie zagospodarowania staną się prawomocne. – Mógłbym budować, słyszę takie podpowiedzi, ale wolę zaczekać. Później przyjdzie nadzór i zacznie kwestionować – tłumaczy T. Wojnar.

Beton jest najtrwalszy

Prezes zapowiada, że parking powstanie z lanego żelbetu, „rzeczy najprostszej i najtrwalszej” na tzw. osiedlu hetmańskim w miejscu gdzie obecnie parkują pojazdy, nieopodal przychodni „Centrum Zdrowia” i pawilonu handlowo – usługowego. Obiekt będzie miał cztery kondygnacje. Będzie ogólnodostępny, ale odpłatny. Ceny mają być zbliżone do tych, które obowiązują na płatnym postoju przy osiedlu. – Spróbujemy na dole zmieścić jakieś funkcje komercyjne, związane z motoryzacją np. myjnię – zdradza Wojnar.

Kto się boi inwestować

Inwestycja spółdzielcza ma być ukończona w 2018 roku. Prezes spółdzielni nie kryje, że dziwi go postępowanie prezydenta Lenka z okresu gdy samorząd współpracował z Ostrawą w programie unijnym dotyczącym parkingów wielopoziomowych. – Oni wybudowali, a my nie. Można było wtedy sięgnąć po kasę unijną. Ktoś skorzystał, a my nie – zauważa Tadeusz Wojnar. Wie dlaczego tak się stało. – Dostrzegam brak odwagi w inwestowanie. Tymczasem uważam rozwój infrastruktury parkingowej za ważniejszy niż inwestowanie na siłę w budownictwo mieszkaniowe – dodaje prezes. Ma na myśli plany miejskie związane z budową nowych bloków komunalnych przy więzieniu. Jego zdaniem to wspomaganie sfery miejskiego ubóstwa za spore pieniądze od podatników, tymczasem miasto ma znacznie większy deficyt w miejscach parkingowych niż w liczbie mieszkań.

(ma.w)