Grafik, któremu dziękuję

Ten numer jest ostatnim, do którego rękę grafika przyłożył Roman Okulowski. Kolega z redakcji technicznej zdecydował się na pracę w nowym miejscu, poza branżą dziennikarską. Spędził z gazetą 7 lat, z czego połowę ze mną jako naczelnym Nowin. Wspólnie wymyślaliśmy jak powinny wyglądać strony tygodnika, razem pracowaliśmy nad jego okładkami. Pierwsza strona ma dla gazety kluczowe znaczenie. Poza wiernymi jej Czytelnikami, jest wielu, którzy sięgają po nią pod wpływem impulsu wywołanego właśnie przekazem okładkowym. Jedna z pierwszych stron Nowin dwukrotnie została doceniona w skali kraju, wyróżniona przez ekspertów. Otwarty umysł i wysokie umiejętności Romana zapisały się w 25-letniej historii Nowin wieloma świetnymi rozwiązaniami graficznymi. Nieraz ręce składały się do oklasków nad jego pomysłami. Teraz posłużą kolejnym projektom i zapewne przysporzą mu nowych satysfakcji. W tym miejscu chcę mu podziękować za cierpliwość, którą wystawiałem na najtrudniejsze próby i profesjonalizm, który zawsze jej towarzyszył. Prowadzenie gazety jest jak sterowanie okrętem, który zawijając do portów żegna się z marynarzami. Ktoś odchodzi, by mógł zacząć ktoś inny. Następcy Romana życzę, by dorównał poziomem jego osiągnięciom.