Julia przyznaje, że estrada to jej żywioł. Tam odnajduje inspiracje, satysfakcję i radość. W świecie artystycznym porusza się od najmłodszych lat. Jej potencjał dostrzeżono już w szkole podstawowej. Śpiewała przede wszystkim dla siebie, ale po licznych zachętach stwierdziła, że talent nie może się zmarnować. Muzyczną pasję rozwinęła jednak dopiero w gimnazjum, gdzie brała udział w akademiach. – Moja wychowawczyni, pani Małgorzata Teodorowicz-Wycisk namawiała mnie, abym zapisała się na zajęcia do Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu. To jeden z ważniejszych kroków w moim życiu – twierdzi nasza bohaterka, dodając, że pod skrzydłami Elżbiety i Andrzeja Biskupów rozwinęła swoją wrażliwość na dźwięki oraz poznała samą siebie.

W MDK odniosła pierwsze ważne sukcesy. Jednymi z nich było otrzymanie nagrody specjalnej Jerzego Buzka podczas Festiwalu Piosenki Europejskiej Racibórz 2013 czy zdobycie drugiej lokaty na Festiwalu Piosenki Aktorskiej w Koszalinie. – Pojawiła się jeszcze większa motywacja. Uwierzyłam, że to mój świat – nie kryje wokalistka. Dodaje, że konkurencja na tego typu imprezach jest duża i aby coś osiągnąć, trzeba wzbić się na wyżyny swoich możliwości. Warto także skupić się na najbardziej odpowiadającym repertuarze i w tych obszarach się poruszać. Julia najlepiej odnajduje się w utworach francuskojęzycznych.

Nastolatka opowiada o miesiącach przygotowań do dużych występów, żmudnych wielogodzinnych próbach oraz doskonaleniu umiejętności. – To przyjemny, ale ciągły proces. Jeśli ktoś chce zająć się muzyką na poważnie, musi dawać z siebie sto, a nawet dwieście procent – twierdzi Georges.

Uwielbia musicale, w szczególności Metro. – Dzięki niemu zakochałam się w muzyce i aktorstwie. Połączenie tych dwóch dziedzin to coś niesamowitego – mówi z uśmiechem i pasją. Inna raciborska aktorka – Roksana Lewak namówiła Julię, aby wysłała zgłoszenie na Warsztaty Aktorskie Doroty Zięciowskiej w Krakowie. Uczestniczyła w nich rok. Teraz jej głównym celem jest zdanie matury, głównie z biologii i chemii. – Chciałabym pójść na stomatologię, która jest pewnego rodzaju alternatywą do aktorstwa czy śpiewania. Dalej jednak uważam, że jeśli kiedyś nie uda mi się związać życia z dwiema największymi pasjami, nie będę mogła powiedzieć o sobie, że jestem spełniona – nie kryje Julia.

Ostatnio usłyszeliśmy o niej przy okazji wyborów Miss Nastolatek Śląska 2017. Bieńkowiczanka dzięki głosowaniu jury zdobyła pierwszą nagrodę, a ponadto została wybrana miss internautów. Jak trafiła na konkurs? – Natknęłam się na ogłoszenie. W grudniu wzięłam udział w castingu. Nie wierzyłam w sukces, ponieważ tam było wiele pięknych dziewczyn – mówi Julia. – Po wygranej czuję się naprawdę szczęśliwa. Tym bardziej, że nie spodziewałam się takiego wyniku. Miałam swoje faworytki i byłam przekonana, że to właśnie one powalczą o koronę – wyjaśnia skromnie i dodaje: – Co ważne, utwierdziłam się w przekonaniu, że moim największym wsparciem jest rodzina oraz najbliżsi znajomi. Reakcje mojego rodzeństwa, rodziców i przyjaciół na widowni były bezcenne. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogłam na nich wszystkich liczyć.

(r)