Pogodna trenerka dając z siebie wszystko, „wyciskała” z trenujących ostatnie poty. – Ćwiczenia powinny być dla pań przede wszystkim dobrą zabawą. W ich trakcie mają się odstresować, rozluźnić, rozweselić i wytworzyć w sobie endorfiny, które po przyjściu do domu dodadzą im energii do funkcjonowania. Zaczęłyśmy od gum, czyli tempa wolnego, potem przeszłyśmy do szybszych biegów, podskoków i kików, aby poprawić metabolizm na 48 godzin i żeby panie mogły sobie pozwolić na małe ciastko. Na koniec ćwiczenia z piłkami, które mają wzmocnić mięśnie głębokie całego ciała – mówi o przebiegu maratonu Marta Szewczyk.

Chwali też ćwiczące panie: – Grupa jest rewelacyjna, jestem pod wielkim wrażeniem. Panie są uśmiechnięte i nie schodzą z parkietu, co daje mi energię do prowadzenia zajęć. Jestem instruktorem od dziewięciu lat, prowadziłam tego typu zajęcia, gdy byłam w ciąży z moją córką, a to towarzystwo dodaje mi sił i energii, żeby się rozwijać, motywuje mnie do działania.

Maraton zorganizowany zostały w ramach projektu „Razem po zdrowie”, który napisały i realizują Aleksandra Pytlik i Maria Łomnicka, a wspiera je zajmująca się finansami Agata Pluta.

W przerwach gimnastykujące się panie mogły pokrzepić się owocami, a także wyśmienitymi owocowo-warzywnymi koktajlami, w których specjalizuje się Pluta. W przygotowanie poczęstunku włączyły się też panie z miejscowego KGW.

Maraton fitness to kolejne z działań projektu w ramach polsko-czeskiej integracji. We wrześniu panie znów spotkają się na zajęciach zumby, a w październiku planowany jest wyjazd do Vresiny, gdzie odbędzie się vrzesinsko-hluczinskie spacerowanie. Obecnie przygotowywany jest przez Aleksandrę Pytlik i Marię Łomnicką kolejny projekt pn. „Z tradycją, kulturą i smakiem”.

(ewa)