Anonimowe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Raciborzu pod koniec listopada ubiegłego roku. Autor pisma (określony przez prokuraturę mianem „czynnika społecznego”) podnosił, że w szpitalu doprowadzono do wyeksploatowania diagnostycznego sprzętu radiologicznego, co doprowadziło do prywatyzacji zakładu diagnostyki i terapii 1 stycznia 2017 roku. Prokurator wystąpił do starostwa oraz szpitala o niezbędną dokumentację. Następnie w lutym tego roku zdecydował się wszcząć śledztwa w sprawie.

– Zebrana całość dokumentacji oraz przeprowadzone dowody z przesłuchań świadków pozwoliły na ustalenie chronologii zdarzeń oraz wykazanie, gdzie doszło do naruszeń przepisów, które to jednakże sumarycznie nie wyczerpały znamion czynu zabronionego – czytamy w postanowieniu u umorzeniu śledztwa. Prokurator ustalił, że urządzenia radiologiczne były systematycznie serwisowane, a ich użytkowanie nie stworzyło zagrożenia dla pacjentów. – Szpital Rejonowy w Raciborzu nie był w stanie ze względów finansowych na zmodernizowanie działalności pod kątem sprzętu w zakresie diagnostyki w związku z czym podjęto decyzję (...) o tzw. outsourcingu działalności w tym zakresie (...) – pisze dalej prokurator, który nie doszukał się również znamion przestępstwa w sprzedaży wyposażenia zakładu diagnostyki na rzecz Tommy.

Zdaniem prokuratora Jędrzeja Gruszkowskiego przestępstwem nie było również wstrzymanie badań tomografem komputerowym w okresie od stycznia do marca tego roku dla pacjentów zapisanych w kolejce. – (...) biorąc pod uwagę fakt, iż byli to pacjenci nieszpitalni nie było żadnej przeszkody w tym by takie badania przeprowadzić w innej placówce realizującej kontrakt z NFZ.

(żet)