Radny Klima uznał, że honorowanie związku jest przedwczesne, uzasadniane „na kolanie” i brakuje mu w tej sprawie szerszej dyskusji w gronie radnych. Poparła go opozycyjna część rady. Wspólnie chcieli temat przenieść na jedną z jesiennych sesji.

Wniosek do rady o nadanie raciborskiemu oddziałowi Związku Emerytów i Rencistów tytułu Zasłużony dla Miasta Raciborza złożył prezydent Mirosław Lenk. Do magistratu zgłosiło go Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej. Pismo podpisał jego prezes Dariusz Wiśniewski, a przygotowała je Halina Misiak.

Piotr Klima mówił m.in., że związek prowadzi bez specjalnych efektów klub seniora przy ul. Staszica, a jego działacze mają problem z ustaleniem ilu członków liczy związek – 1200 czy 1700 albo ponad 2000 – bo tak rozbieżne wersje słyszał. Choć P. Klima przedstawiał swoje racje dość długo, to szef rady Henryk Mainusz skwitował jego wywód jako pozbawiony konkretów. Radny obruszył się, że „bzdetów nie opowiadał”. Zarzucił Mainuszowi, że ten wykorzystuje swoję pozycję, a w radzie miasta nie może być tak, że ten kto siedzi wyżej ma rację (fotel przewodniczącego ustawiony jest na podwyższeniu względem ław rajców). Mainusz zaproponował, że usiądzie na posadzce, na co P. Klima zażądał by ten usiadł. W kłótnię radnych włączył się prezydent Lenk popierając Mainusza. Zaproponował na przyszłość powołanie gremium oceniające honorowanie osób i instytucji. – Żeby uniknąć takich dyskusji na sesji, bo „nominowanym” robi się przykro – opowiadał.

Klimę wziął w obronę Zbigniew Sokolik krytykując, że mówi się, że ten „gada nie do rzeczy”. – To nieprzyzwoite – ocenił. Zapowiedział, że aklamacji nad projektem uchwały ws. tytułu dla ZEiR nie będzie.

Próba zdjęcia tego punktu z obrad sierpniowej sesji nie powiodła się. Klub radnych Mirosława Lenka odrzucił w głosowaniu wniosek opozycji. Związek otrzyma honorowy tytuł.

(ma.w)