Celem było kontrolowanie wykonania budżetu, jakim dysponuje lecznica. – Myślę, że to się nam w jakimś stopniu udało, bo zatrzymaliśmy ilość świadczeń ponadlimitowych – ocenia to działanie dyrektor Ryszard Rudnik. Jak dodaje musi panować nad planowanym przyjmowaniem pacjentów. – Planowych przesuwamy – informuje. Zdaniem Rudnika takie kroki są w interesie pacjenta.

Pacjenci, którzy trafiają na Gamowską w trybie pilnym nie mogą być odesłani. Z tym, że kontrakt na Oddział Intensywnej Terapii skończył się już w październiku. Później OIT generował przekroczenia. – To było nieporozumienie, że objęto ten zakres ryczałtem. Wystąpiliśmy o inny tryb rozliczeń albo zwiększenie budżetu szpitala, by można było swobodnie przyjmować pacjentów – wyjaśnia R. Rudnik.

(m)