Polowy: ja tylko informuję
Rozmowa z Dariuszem Polowym, 52–letnim raciborskim przedsiębiorcą, o którym spekuluje się, że może wystartować w wyborach prezydenckich. Nasze źródła już wcześniej twierdziły, że w słynnych bilbordach z 3 znakami zapytania chodzi o niego. W poniedziałkowe południe to się potwierdziło.
– W okresie gdy starał się pan o organizację w Raciborzu Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, szukał pan „pewnych ludzi” w tym celu. Na bilbordach pojawiają się te same słowa, kojarzą mi się z panem.
– Cieszę się że ma Pan takie skojarzenia. Dobrze kojarzyć się z czymś pewnym. Tak to są moje bilbordy.
– Czy myśli pan o starcie w tegorocznych wyborach samorządowych? W internecie pojawiło się pańskie nazwisko jako potencjalnego kandydata.
– Wszystkie osoby wymieniane w mediach, w tym kontekście, są powściągliwe. Nikt nie chce w tej sprawie powiedzieć nic poza tym co musi. Ja odwrotnie, powiem otwarcie – tak, mam zamiar być kandydatem w wyborach na Prezydenta Miasta Racibórz.
– Jak pan sądzi, kto jeszcze wystartuje?
– Według mnie wystartuje aktualnie urzędujący prezydent i podejrzewam, że zdecyduje się na to także Anna Ronin, bo miała dobry wynik w poprzednich wyborach.
– Nie jest pan kojarzony w Raciborzu z lokalną polityką i samorządem. Czy w przeszłości miał pan już jakiś „romans” w tych dziedzinach?
– Miałem taki epizod w Pietrowicach Wielkich. W 2002 roku byłem pełnomocnikiem zwycięskiego komitetu wyborczego. To był moment, w którym w gminie Pietrowice zaczęły się pozytywne zmiany (wówczas władzę przejęło środowisko Henryka Marcinka z obecnym wójtem Andrzejem Wawrzynkiem – red.). Gmina zaczęła sprawnie działać. Ja zająłem się biznesem i rodziną. Nie oznacza, to że jestem daleki od lokalnej polityki.
– Zatem w wyborach prezydenckich jest to pański debiut.
– Z tego co widać w mediach, to większość nazwisk, o których się pisze, dotyczy osób, które startowałaby po raz pierwszy.
– Jak pan ocenia współczesny samorząd Raciborza?
– Uważam, że musi się zmienić. Samorząd powinien znacznie lepiej spełniać swoją funkcję.
– Czy zaczął pan kampanię?
– Nie prowadzę kampanii wyborczej. Tą drogą jedynie informuję społeczność Raciborza o zamiarze zostania kandydatem.
Rozmawiał Mariusz Weidner