Zagadnęła mnie na zakupach Czytelniczka: piszecie, że prezydent Lenk chce na Ostrogu nowy park budować, a widział pan jak wygląda Park Roth? Zwróciła uwagę, że przy wejściu od Opawskiej, obok apteki, takie dziury, że się można połamać. Czytelniczka zachęciła mnie bym przespacerował się i zobaczył na własne oczy (i poczuł w nogach) pułapki dla pieszych. Miała rację, dziury są ogromne, jakby o parku ktoś zapomniał, że to zielona wizytówka miasta. W sercu Raciborza, przy wejściu od głównej ulicy. Szansa by zaliczyć tam bolesny upadek jest całkiem duża. Czytelniczka radziła prezydentowi wpierw zająć się tak przyziemnymi (dosłownie) sprawami niż snuć wizje nowych alejek i nasadzeń na Ostrogu. Inny Czytelnik spotkał mnie na ulicy Mickiewicza. - Rok temu rzecznik urzędu mówił, że usterki chodnikowe będą tu naprawione, ale były to czcze obietnice - żachnął się raciborzanin. Może to drobnostki, ale zauważalne przez dojrzałych mieszkańców, pamiętających czasy jak miasto schludnie prezentowało się w tych reprezentacyjnych miejscach.