Szerząc ideę wolontariatu, bieńkowicka placówka oświatowa cyklicznie, od ośmiu lat organizuje imprezę propagującą pozytywne wartości, przy okazji wyróżniając osoby zarówno młode, jak i dorosłe, które konsekwentnie wdrażają je w życie. W tym roku na swego patrona organizatorzy obrali św. Stanisława Kostkę, patrona dzieci i młodzieży.

Przepełnione radością, śpiewem i dobrą energią wydarzenie tradycyjnie odbywa się z udziałem przedstawicieli władz samorządowych gminy, nauczycieli i uczniów również z zaprzyjaźnionej szkoły w Haci, a także wychowanków i pracowników placówek opiekuńczo–wychowawczych dla osób niepełnosprawnych w Raciborzu, Wodzisławiu Śląskim, Kędzierzynie–Koźlu, Rybniku i Jastrzębiu-Zdroju.

Patronat nad festiwalem objęli biskup ks. Andrzeja Czaja, reprezentowany przez bieńkowickiego proboszcza ks. Krystiana Giemzę oraz wójt gminy Krzyżanowice Grzegorz Utracki, którym organizator imprezy, katecheta Marcin Jędorowicz wręczył statuetki Przyjaciela Pozytywnych Wartości „Kostki Wartości”. Kapituła festiwalu przyznała je również: Raciborskiemu Centrum Kultury, Magdalenie i Andrzejowi Ochmanom, Józefowi Kowolowi, Jolancie i Rudolfowi Kurzidemom, Marcie i Patrykowi Restlom, Joannie Kubik, Magdalenie i Stefanowi Fichnom, Karinie i Szymonowi Strzedułom, Justynie i Marcinowi Szemaindom, Dorocie Bernadzik, Weronice i Rolandowi Popelom, Robertowi „Mycha” Herbutowi, Kacprowi Gudzikowskiemu, ks. dziekanowi Norbertowi Wonsowi, ks. dziekanowi Zbigniewowi Gajewskiemu, o. Witoldowi Trawce, s. Salome Alicji Batkiewicz, s. Rut Ewie Rzytki, Agacie Marszałek, ks. Zbigniewowi Cieśli, Andrzejowi Pałce, Franciszkowi Mandryszowi, Rafałowi Wajnerowi, Ewie Konopnickiej, Stanisławowi Chrobokowi, Marii Szymanowskiej, Darii Wieczorek i Walterowi Witeczkowi.

Podczas festiwalu prezentowali się laureaci oraz grupy przedszkolne wyróżnione w konkursie muzycznym, a także wręczono nagrody zwycięzcom konkursu plastycznego i literackiego. W drugiej części zorganizowano szereg warsztatów.

Gościem specjalnym była pedagog z Pszczyny Weronika Zawisza–Grzanka, która uświadomiła rodzicom „Jak rozmawiać z dzieckiem, nastolatkiem w domu”. – Świat idzie do przodu, dziś już wiemy, że metodą nakazu i łamania charakterów być może osiągniemy swój cel, ale nie spowodujemy zmiany u dziecka i przede wszystkim zburzymy w nim świadomość, że stoimy obok niego. Dlatego jest prosta zasada: przekazując nawet najgorszą treść, gorzką prawdę, należy pamiętać, że każdy potrzebuje doświadczenia wewnętrznego przynajmniej malutkiego sukcesu, żeby odwołać się do czegoś, co jest dobre w człowieku i na tej płaszczyźnie zbudować relacje. Bo problem w tym czy chcemy mieć relacje czy tylko rację? A odpowiedź jest oczywista – przekonuje pani pedagog.

(ewa)