Brak mostu między Grzegorzowicami i Ciechowicami był przedmiotem wieloletnich, choć bezskutecznych starań kolejnych włodarzy powiatu raciborskiego. Wszystko rozbijało się o wysokie koszty przedsięwzięcia. Nie chodziło tylko o zbudowanie samego mostu, ale i remonty dróg dojazdowych do niego.

Problem przeprawy rozwiązuje, jednak tylko częściowo, pływający po Odrze prom.

– Wydawanie 700 tys. zł na jego obsługę i załatwienie problemu przez zaledwie parę miesięcy w roku jest absurdalne – uważa starosta Winiarski. Już wcześniej – jako szef klubu Razem dla ziemi raciborskiej (współrządzi w powiecie), a obecnie w roli sternika samorządu, lobbował u marszałka województwa i znanych mu posłów o sfinansowanie budowy przeprawy w Ciechowicach. – Widać teraz, że warto było być cierpliwym i drążyć ten temat. Wierzę, że teraz w formie planów rządowych ta inwestycja dojdzie do skutku – przekazuje starosta.

Most skróci drogę m.in. pomiędzy Raciborzem a Kędzierzynem Koźlem. – Będzie ważnym skrótem komunikacyjnym dla powiatu i regionu – zaznacza R. Winiarski i podkreśla, że jeszcze w tej kadencji (czyli do późnej jesieni) dojdzie do ważnych dla ziemi raciborskiej remontów drogowych. Ma na myśli: przebudowę ulicy Kościuszki w Raciborzu, remont drogi z Brzeźnicy do Grzegorzowic (w kierunku promu) oraz naprawę zdegradowanej ulicy Korczaka w Sudole. Oczkiem w głowie Winiarskiego jest ponadto przepustowość mostu w Rudach – drodze łączącej ziemię raciborską z autostradą A4.

W gronie samorządowców powiatu wieści o planach rządu wywołują radość. Wśród liderów koalicji widać jednak, że niewiele wiedzą o szczegółach programu Mosty dla Regionu. Pytał o nie na posiedzeniu komisji rolnictwa wiceprzewodniczący rady powiatu Władysław Gumieniak, ale członek zarządu Andrzej Chroboczek ich nie znał. Mówił tylko, że jest przekonany, że prędzej od mostu w Ciechowicach powstania obwodnica Raciborza, bo jest już w fazie projektowania, a rząd ogłasza dopiero swe plany.

(ma.w)