Tuż przed zamknięciem tego numeru dotarły wieści z Katowic, że PiS postawił w wyborach do sejmiku na raciborzanina Michała Wosia. Będzie numerem jeden na liście w okręgu rybnickim, co świadczy jak mocno stawia nań partia. Pomijając konotacje polityczne oceniam ten ruch jako szansę dla Raciborza, bo tylko gdy mieliśmy w Katowicach swego reprezentanta pamiętano, że w województwie jest takie miejsce jak nasze miasto. Radna Ewa Lewandowska i wicemarszałek Gabriela Lenartowicz potrafiły „wydeptać” u marszałka ważne dla ziemi raciborskiej inwestycje. Okres gdy w stolicy województwa brakuje głosu z Raciborza wydaje się czasem straconym. Wiem, że w magistracie od razu krzykną: a droga Racibórz – Pszczyna to co? Tyle, że z drugiej strony krzyczą równie głośno i zasadnie: dlaczego tak późno i tylko tyle? Jedynka na silnej liście wyborczej to w praktyce zwycięstwo w dniu głosowania. Pytanie czy prawica uzyska poparcie większości wyborców na Śląsku zorientowanym dotąd na Platformę Obywatelską?