Piórem naczelnego: Milczenie obywateli
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Obecna rada miasta wprowadziła nowe standardy działania. Pracuje z tabletami w ręku, przez co stała się nowoczesna i nie chce słuchać mieszkańców czym zawraca w stronę średniowiecza. Drugi raz w ciągu miesiąca radni miejscy głosowali nad dopuszczeniem do głosu raciborzanina, który pofatygował się do urzędu by przedstawić radnym swoje argumenty w sprawie będącej przedmiotem obrad. Czy to argumenty słuszne czy nie? Trudno powiedzieć gdy nie można się z nimi zapoznać. Nie wszyscy radni nie chcieli słuchać. Zabrakło jednego głosu by obywatel mógł zabrać głos. Miał swych obrońców w gronie członków rady, ale ci byli w mniejszości. Ten nowy standard prowadzi do przemyśleń nad przyszłością raciborskiego samorządu. Nadeszła pora by kandydujący do władz lokalnych wpisali do swych programów jak chcą sprawować rządy: z udziałem mieszkańców czy też bez nich? Myślę, że dla wyborców to ważna informacja kiedy znajdą się przy urnie.