Czy w Raciborzu jest za dużo reklam?
Są przepisy – tzw. ustawa krajobrazowa, które pozwalają lokalnym władzom porządkować wygląd i liczbę reklam, szyldów, tablic. Sprawa dotyczy również przydrożnych bilbordów czy innych ogłoszeń. Dotąd samorządowcy raciborscy nie zabierali się za ten problem. Czy słusznie? Na ulicach Raciborza pytali przechodniów Katarzyna Krupa i Mariusz Weidner.
Mirella Marszewska z Raciborza
Mi to jest obojętne, bo nie zwracam na to uwagi. Reklamy na mnie nie działają. Nawet powiem, że z nimi jest lepiej, bo kolorowo wokół. Te reklamy przy drogach mogą stać. Ja nie jeżdżę samochodem więc dla mnie nie stanowią problemu. Akceptuję rzeczywistość taką jaka jest. Ci co myślą nad tymi zmianami mogliby zająć się ważniejszymi problemami.
Maria Kaczmar z Raciborza
Tego jest bardzo dużo. Zaczęła się kampania wyborcza, więc plakatów i bilbordów będzie jeszcze więcej. Nie powinno już przybywać. Według mnie trzeba to polikwidować. Proszę zobaczyć jak rynek w Raciborzu źle wygląda. A ten nowy budynek tylko go szpeci. Dawniej można było sobie Matkę Polkę pooglądać. Otoczenie musi być przyjazne, a pstrokacizna obrzydza okolicę.
Helena Śliwicka z Raciborza
Według mnie powinno się to uporządkować. Wyznaczyć miejsca reklamowe i takie gdzie nie wolno ich umieszczać. A rosną gdzie popadnie. To jest jakieś szaleństwo. Na zabytkach nie powinno ich być wcale. Władze muszą się tym zająć. Rynek powinien być elegancki, a nie pstrokaty. Wygląd świadczy o miejscu. I jeszcze te migające ekrany przy drogach. To przecież jest bardzo niebezpieczne, bo rozprasza za kierownicą. Powinien być zakaz umieszczania ich przy rondach i skrzyżowaniach, a głównie tam wiszą.
Paweł z Wodzisławia Śląskiego
Ja bym nic z tego co jest nie zmieniał. Jak wszystko miałoby być takie samo, to by mi się nie spodobało. Niech każdy ma prawo do własnego stylu. Jeżeli władze Raciborza nie zamierzają wprowadzać w tym zakresie zmian, to ja je popieram. Przydrożne reklamy też mi nie przeszkadzają. Niech są, niech świecą i migają. Mi to nigdy nie przeszkadzało. Faktycznie zwracają one moją uwagę, ale nie byłem nigdy z tego powodu rozproszony za kierownicą.
Magdalena Żurek z Irlandii
Wydaje mi się, że reklam jest zbyt dużo. Co tylko się da jest pooklejane i powywieszane. To kłuje w oczy. Na rynku w Raciborzu także, a to szczególne miejsce i powinno być tu reklam zdecydowanie mniej jeśli w ogóle. Zmiany są konieczne do wdrożenia. Byłoby na pewno ładniej. Przyznam, że mam problem z ekranami, które wyświetlają reklamy przy drogach. To problem dla kierowców. Trzeba z tym zrobić porządek. Ja bym je usunęła, żeby nie przeszkadzały w jeździe. Człowiek patrzy w bilbord i zapomina o drodze. Kiedyś nie było tylu reklam i było dobrze. Ludzie będą i tak kupować, nawet bez reklam.
Witold z Raciborza
Pamiętam Racibórz uporządkowany, a teraz to w całym kraju jest mnóstwo reklam wszędzie. Nawet na drogach. Kierowca je ogląda, chcą nie chcąc. Nie uważa wtedy na drogę. Wiem, że są przepisy, które można stosować i robić z tym porządek. Ale teraz rządzi pieniądz, a nie zdrowy rozsądek. Jeszcze w mieście to z tym natłokiem reklam jest pół biedy, ale przydrożne reklamy na przelotowych trasach są niebezpieczne. Sam się łapię na tym, że tracę uwagę na drodze bo spoglądam w reklamę. Wybraliśmy taki rząd i władze miasta i tak musi być.
Urszula Wolarz z Nędzy
Reklamy powinny mieć swoje miejsce w mieście. Wyznaczone, dla porządku. Ujednolicenie szyldów i tablic, zwłaszcza na starówce byłoby bardzo zasadne. Niech reklamy są w mediach, gazetach, internecie. Na elewacjach niekoniecznie. Przy drogach niech te reklamy stoją, ale w centrum bym je polikwidowała. Niech będzie czysto, niech zabytki zachwycają, a tak są oszpecane. Jeszcze w kontekście przydrożnych reklam, to pozbyłabym się tych elektronicznych tablic. Mnie rozpraszają. Wieczorem potrafią oślepić.