Przedszkole w Rudniku do zamknięcia? Budynek niezgodny z przepisami przeciwpożarowymi
Straż pożarna dopatrzyła się nieprawidłowości w zabezpieczeniach przeciwpożarowych budynku przedszkola w Rudniku. Ratownicy wytknęli błędy, które trzeba będzie jak najszybciej naprawić.
Budynek został wybudowany w 1936 roku z przeznaczeniem na miejsce spotkań dla młodzieży. Jednak w 1949 roku przeznaczono go na przedszkole, i tę funkcję pełni do dzisiaj. Do tego też czasu do gminy nie wpływały żadne sygnały dotyczące jego złego stanu. Jednak we wrześniu do przedszkola zapukała kontrola. Straż pożarna przeprowadziła oględziny, po których okazało się, że budynek nie spełnia wymogów przeciwpożarowych.
Kilkanaście uchybień
Po kontroli placówce wytknięto aż 18 uchybień, ujęto je w stosownym piśmie, które do przedszkola wpłynęło 24 września. Dyrekcja od tego momentu miała 7 dni na ustosunkowanie się do problemu i znalezienie rozwiązania. Brak reakcji na zgłoszone nieprawidłowości mogą wiązać się z zamknięciem obiektu.
Jednym z problemów na który zwrócili uwagę strażacy jest brak odpowiednio szerokiej drogi pożarowej w obiekcie. Placówka nie posiada miejsca na szatnię, na korytarzu postawiono więc metalowe szafki, te jednak zawęziły drogę i w tym cały szkopuł. Jan Deńca (kierownik referatu oświaty w urzędzie gminy) zauważa, że prawidłowo wykonana droga ewakuacyjna powinna mieć 140 cm szerokości, w przypadku przedszkola w Rudniku jest to 100 cm, brakuje więc 40 cm.
Ratownicy wytknęli także brak drugiego wyjścia ewakuacyjnego czy to, że drzewa i krzewy przed budynkiem przy drodze przeciwpożarowej mają ponad 3 metry. Problem pojawił się też w przypadku kotłowni. Bo piec centralnego ogrzewania i opał są w jednym pomieszczeniu, powinny być w dwóch osobnych. Strażacy zauważyli też, że w przedszkolu nie przeprowadzono próbnej ewakuacji, o której w ciągu dwóch ostatnich lat placówka powiadomiłaby Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Jeszcze jeden problem...
Problem pojawił się też z hydrantem przy przedszkolu, bo nie posiada odpowiedniego certyfikatu. Gmina zauważa, że temat rozwiąże do dwóch tygodni, ale nie jednostkowo, zleciła specjalstycznej firmie przegląd wszystkich hydrantów przy szkołach, przedszkolach, ośrodkach zdrowia, czyli przy budynkach użyteczności publicznej.
Załatwimy od ręki
Jan Deńca zauważa, że większość uchybień można rozwiązać od ręki, jednak nie wszystkie. Problem jest w przypadku wykonania ewentualnych prac budowlanych. Nie tak dawno rozpoczął się nowy rok szkolny, najlepszym momentem na ewentualne zmiany budowlane są wakacje.
Przeniesienie przedszkola?
– W tej chwili jest likwidacja gimnazjów. Od kilku lat mówi się o tym, aby przedszkole przenieść do miejscowej szkoły i utworzyć Zespół-Szkolno Przedszkolny – komentuje kierownik, dopowiada jednak, że ewentualna decyzja będzie leżeć już w gestii nowej rady gminy. To też będzie wiązało się z kosztami, bo trzeba np. zmodernizować toalety do potrzeb małych dzieci.
(mad)