Sprowadzenie, już na samym początku kadencji prezydenta Polowego, głowy państwa do Raciborza pokazuje jak zmienia się postrzeganie stolicy naszego powiatu. Andrzeja Dudę zapraszano z okazji uroczystości 800-lecia praw miejskich Raciborza. Mirosław Lenk jeździł do Warszawy korzystając ze wsparcia prawicowych polityków. Prezydent RP wówczas do Raciborza nie dotarł, wysłał swego ministra. Andrzejowi Dudzie nie po drodze było spotykać się z włodarzem - członkiem PO. Po wyborach Racibórz jest rządzony przez prawicę, Śląskiem włada PiS, w powiecie też widać - w ciągu tygodnia, który wstrząsnął sejmikiem województwa - polityczne zbliżenie platformersów ze środowiskiem PiS. Andrzej Duda odwiedzi bardziej przyjazne swym poglądom tereny niż te z rzeczywistości przedwyborczej. Bo społeczeństwo Raciborza postawiło na alternatywę dla wieloletniej władzy spod znaku PO. Pytamy, już od okładki, co da miastu prezydencka wizyta? Będzie podniosła atmosfera, będą pozdrowienia, nie zabraknie wspólnych zdjęć. Co zostanie? Na pewno wspomnienia, choć wielu wolałoby konkrety.